Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Hej, mam na imię Natalia. Postanowiłam założyć konto, by razem z innymi osobami dążyć do wyznaczonych celów. Jak każdy wie, czasami są gorsze dni i uważam, że wtedy dobre słowo, nawet z ust obcej dla nas osoby, potrafi zdziałać cuda. Do podjęcia diety skłoniła mnie: moja obecna sylwetka :) i... zakład ze szwagrem (którego serdecznie pozdrawiam)

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 5343
Komentarzy: 75
Założony: 20 maja 2017
Ostatni wpis: 18 czerwca 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Danira

kobieta, 33 lat, Rzeszów

167 cm, 66.70 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 1 sierpnia ważyć 60 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 czerwca 2017 , Komentarze (4)

W rodzinnych stronach jestem od poniedziałku, ale przyjechałam dopiero wieczorem, dlatego liczyć mogę spokojnie od wtorku. 

Postanowiłam sobie, że kiedy mój luby przyjedzie po mnie (będę tu miesiąc) to zrobi takie klasyczne: wooooow!

Zacznę wpisywać sobie dni do końca, będzie to taka moja mobilizacja. Ominę jednak pierwsze 3 dni, opisałam je wcześniej i po prostu dam znać jak poszło mi w piątek i sobotę.



PIĄTEK


No więc :D Chodziłam i chodziłam. Pod koniec dnia przeszłam około 15 kilometrów, ponieważ byłam jeszcze na siłowni. No i ogólnie to dzień zwariowany :D


Trasa jaka jest na mapie to droga do pracy mojej siostry (byłam zanieść jej L4). Z jej nogą jest hmmm.. ani dobrze ani źle ponieważ, lekarz nie był w stanie zauważyć, czy coś jej się stało. Opuchlizna jest naprawdę duża i będzie musiała zrobić zdjęcie rentgenowskie w środę, ale teraz (obecnie mam niedziele :p) widzę, że coraz sprawniej sobie radzi, więc powinno być dobrze.

Jednak zwolnienie z pracy (ma prace stojąca, więc noga potrzebna) trzeba było zanieść, więc zadeklarowałam się że DOSŁOWNIE pójdę i.. poszłam :D


Z jedzeniem na plus, tak naprawdę (były co prawda jakieś słodycze, ale w dosłownie śladowej ilości, typu lizak, czy batonik alla kinderek).



SOBOTA


No, a w sobotę byłam u drugiej siostry :D Nie będę robić trasy tak jak wyżej, bo nie do końca jest się czym pochwalić. Mieszka dwa kilometry od rodzinnego domu. Tak więc zostawiłam portfel w domu by nie kusiły mnie autobusy (miałam dzień lenia przez wyczyny z dnia poprzedniego). Później musiałam pożyczyć 5 zł od siostry bo zapomniałam, że chciałam kupić kwiat dla babci (jest po poważnym zabiegu na oko).


Odwiedziny udane, babcia kwiatek dostała, a ja w sobotę zaliczyłam 4 kilometry. 

Później pogadałam z lubym i dowiedziałam się, że nie będzie wysyłam mi zdjęć jak rośnie pies :D Powiedział, że on też chce bym zobaczyła jak bardzo przez miesiąc się zmieniła. 

No i mój luby też na diecie :D liczę więc na 3x "WOOOOOOW" jak już się zobaczymy <3


MIŁEGO DNIA! :D


14 czerwca 2017 , Komentarze (2)

Choć moja siostra towarzyszyć mi nie może, postanowiłam i tak pójść na siłownie. Dziś miała być tylko bieżnia. Zakwasy po wczorajszym treningu oczywiście są (nie pomogły mi treningi z Gacką :p dopadły mnie i tak). Dziś będzie pierwszy dzień dawania z siebie wszystko na bieżni, a za trzydzieści dni będzie dzień porównania wyników z tych które osiągnę dziś (chcę zobaczyć o ile poprawi mi się wynik przy regularnych ćwiczeniach). 


Kiedyś już tak robiłam i wiem, że różnica była mega! :D Ten 30 dni mają być moimi bardzo produktywnymi :)) Dam z siebie 120% :D 


Trasa z dziś (z siostrą do lekarza i jakiś zakupy do jedzenia). Natomiast jutro napiszę jak poszło mi na siłowni :)

14 czerwca 2017 , Komentarze (2)

Hej dziewczyny, ja już w rodzinnych stronach (dlatego przez parę dni milczałam). Przyjechałam w poniedziałek wieczorem, a we wtorek poszłam na siłownie z siostrą. Dodając do tego wszystkiego spacer :D no wynik zadowalający. :)

Dzisiaj też idę na siłownie, ale na samo cardio no i bez siostry (właśnie wczoraj skleciła kostkę :( ) Więc czas pokaże co i jak.

Miłego dnia

6 czerwca 2017 , Komentarze (17)

Niestety Endomondo strasznie je baterię, a i telefonu dziś nie wzięłam. No... :p ale od czego mamy internet i mapy :) zaznaczyłam trasę jaką przeszłam, oczywiście nie sama :)  Dzisiaj Towarzyszyła mi moja dziesięciokilogramowa sunia (jeszcze dziesięcino :p).

Czerwona kropka to start (niedaleko idealne miejsce na samochód, no i jakoś ruszyło :DD). Zeszło około 1,5 - 2 h, ponieważ szczeniak jednak przykuwa uwagę i parę razy zatrzymywałam się by wymienić parę zdań :)




Moja trasa :D (no i pieska)

3 czerwca 2017 , Komentarze (5)

Hej dziewczyny :D


Mój organizm zbuntował się i właśnie przez ostatnie trzy dni byłam chora :) Dopiero dziś jako tako się czuję i mogę powoli wracać do żywych :D 

Byłam w poniedziałek z psiną i przytyła kolejne 2 kilogramy :)) To są te kilogramy które cieszą me serce :D Mam nadzieje, że u was dobrze :) dziś wieczorem postaram się nadrobić część wpisów jakie dodałyście :) z chęcią dowiem się jak wam idzie :)

28 maja 2017 , Komentarze (14)

Jak w temacie :) Jest od niedawna taka dodatkowa pomoc by ruszyć tyłek :) Dlatego też nie mam tyle czasu by wchodzić na vitalie, ale czekam dokładnie na wyzwania i wcześniej się przygotowuję. 

Oczywiście jest mały "ktosiek" który pomaga mi robić pompki (siada mi na plecach, a nie jest już taka malutka jak była na pierwszym zdjęciu). 



Zdjęcie jak wyglądała pierwszego dnia gdy ją przynieśliśmy do domciu <3 tutaj ważyła 3 kg 




a tutaj już waga pokazała 7,5 kg (ona z nielicznych cieszy się, że waga rośnie :p jutro jedziemy z nią do weterynarza i zobaczymy ile teraz pokaże waga :D)

specjalnie zrobiliśmy zdjęcie z tą samą zabawką :D różnica gigantyczna, gdybym nie miała jej w domu, nie uwierzyłabym, że to ta sama sunia :)

27 maja 2017 , Skomentuj

Kolejna seria ćwiczeń :D :)

Zacznę od informacji najważniejszej, czyli ROZGRZEWKA

(pozwolę sobie skopiować ten fragment z mojego poprzedniego wpisu).



ROZGRZEWKA:

  • kark: skręty głową w lewo i prawo
  • barki: obszerne krążenia naprzemiennie oraz podnoszenie barków do góry i opuszczanie na dół
  • łokcie: krążenia rękoma zgiętymi w łokciach
  • nadgarstki: krążenia dłońmi naprzemiennie
  • biodra: obszerne krążenia naprzemienne lub kręcenie ósemek biodrami
  • kolana: krążenia na zewnątrz, a potem do środka
  • stawy skokowe: krążenia stopą


ĆWICZENIA  BRZUCH A

Ćwiczenia wykonujesz według planu, zgodnie z podaną liczbą powtórzeń lub przez określony czas. Cały zestaw ćwiczeń powtarzasz 3 razy. Po każdym zestawie odpoczywasz tak długo, aż będziesz w stanie wykonać kolejną serię.


  1. SPIĘCIA PROSTE, leżąc tyłem na macie
    20 powtórzeń
  2. SPIĘCIA SKOŚNE, leżąc tyłem na macie
    20 powtórzeń na każdą stronę
  3. ROWEREK
    20 powtórzeń
  4. PLANK 30-60 sekund

CIEKAWI WIEDZĄ WIĘCEJ

Czy warto wykonywać ćwiczenia siłowe?

 Podczas stosowania diet redukcyjnych występuje ryzyko utraty tkanki mięśniowej. Aby zminimalizować jej katabolizm, należy połączyć dietę z ćwiczeniami siłowymi. To pozwala zachować tkankę mięśniową przy jednoczesnym zmniejszaniu ilości tkanki tłuszczowej. W dodatku ćwiczenia siłowe podkręcają metabolizm - im większy procent tkanki mięśniowej, tym szybszy jest Twój metabolizm.


POWODZENIA!

25 maja 2017 , Komentarze (11)

GDY   MAM   LENIA :D


Uwielbiam robić tabeli (dosłownie!). Ładnie zrobiona tabelka, sama w sobie zachęca do ćwiczeń czy zdrowego żywienia. Tak, jakby mówiła "to będzie smaczne jedzenie, w końcu jestem tak ładnie zrobiona" (poza mówiącą do mnie tabelką, wszytko ze mną ok :p). Właśnie przygotowałam sobie taką jedną gadającą tabelkę. 


Kiedyś znajoma dietetyczka rozpisała dla mnie plan. Zawierał on w sobie dużo białka bo był dostosowany do pewnych ćwiczeń, które dalej z chęcią wykonuję. Wprowadziłam parę zmian ponieważ ja osobiście diety nie stosuję. Co to znaczy? Pilnuję się z jedzeniem, wykluczyłam parę rzeczy z jadłospisu, ale nie mam konkretnej diety. 

Czasami jednak, nie mam weny lub chęci by myśleć co w tym dniu zjem (te liczenie kalorii i myślenie na co ma się ochotę, a jeszcze jak się okaże, że nie wszystkie produkty są w domu i trzeba lecieć do sklepu... wrrrrr). Wiadomo jak to jest, w dodatku kiedy nie ma się planu na jedzenie, wtedy najłatwiej o wchłoniecie (bo jedzeniem wtedy tego nazwać nie można) zakazanych produktów. Dlatego odświeżyłam plan żywieniowy. Jak będę miała jeden z gorszych dni, to do niego zastosuje :)



Pod całym jadłospisem mam ważną informację, że mogę przekroczyć dodatkowo kalorie (maks 300). Uwzględnione jest to dlatego, że ćwiczę więcej, niż wtedy gdy ten plan był zrobiony.


Cały plan informuję mnie ile mam jeszcze dostępnych kalorii. Przy danym posiłku sama zdecyduję czy chcę ser żółty, jajko czy nutelle (żart :p to jest zakazany produkt). Tak na serio, to jak będę miała ochotę coś jeszcze dodać np. do obiadu, to po prostu będę miała kalorie do wykorzystania :) 


Ps. zwykle jem 5 posiłków dziennie, ale już nie chciało mi się wpisywać, może kiedyś poprawie :)

TABELKI <3

24 maja 2017 , Komentarze (11)

Wiem zabrzmiało groźnie, ale serio przydała by się wasza rada :)


Moimi motywatorami są właśnie takie tabelki, które uwielbiam planować i robić. To jest przykład na czerwiec (nie wykonałam niestety zadań :( nie potrafię podróżować w przyszłość :P). To na czerwono to oczywiście konkretna informacja i za te literki przydzielone są konkretne punty (niżej legenda). 


Zbieranie punktów zawsze działa motywacyjne, w takich sytuacjach chcę się ich mieć jak najwięcej pod koniec każdego miesiąca, ale... teraz pytanie do was.


Co mogę robić z tymi punktami? Zbieranie punktów nie ma sensu jak nie wiem co mogą u mnie one oznaczać (wiadomo, robię to też dla zdrowia). Przeczytałam ostatnio post jednej z was, która to osoba pisała o swoim sposobie na niejedzenie, czyli zajęcie się czymś itp.

Dla mnie mobilizacją dodatkową jest zbieranie punktów, ale co z nimi później zrobić? Macie pomysły może?


za kiepską jakość powyższego planu przepraszam, ale jest znacznie większy i nie chce mi go inaczej wczytać.


23 maja 2017 , Komentarze (2)

Zacznę od informacji najważniejszej, czyli ROZGRZEWKA

(pozwolę sobie skopiować ten fragment z mojego poprzedniego wpisu).



ROZGRZEWKA:

  • kark: skręty głową w lewo i prawo
  • barki: obszerne krążenia naprzemiennie oraz podnoszenie barków do góry i opuszczanie na dół
  • łokcie: krążenia rękoma zgiętymi w łokciach
  • nadgarstki: krążenia dłońmi naprzemiennie
  • biodra: obszerne krążenia naprzemienne lub kręcenie ósemek biodrami
  • kolana: krążenia na zewnątrz, a potem do środka
  • stawy skokowe: krążenia stopą



ĆWICZENIA   A2

Ćwiczenia wykonujesz według planu, zgodnie z podaną liczbą powtórzeń lub przez określony czas. Pomiędzy poszczególnymi ćwiczeniami robisz 10-20-sekundową przerwę. Cały zestaw ćwiczen powtarzasz 3 razy. Po każdym zestawie (tzw. obwodzie) odpoczywasz 1-2 minuty. 


  1. WYKROKI w miejscu
    10-20 powtórzeń na każdą nogę
  2. BIEG BOKSERSKI 30 sekund
  3. PODPÓR na dłoniach nieruchomo 30 sekund 
  4. BIEG BOKSERSKI 30 sekund
  5. WIOSŁOWANIE HANTLAMI w lekkim opadzie tułowia
    20 powtórzeń
  6. BIEG BOKSERSKI 30 sekund
  7. FRANCUSKIE PROSTOWANIE PRZEDRAMION, trzymając oburącz hantel
    20 powtórzeń
  8. BIEG BOKSERSKI 30 sekund
  9.  UNOSZENIE W TYŁ lekko zgiętej nogi, stojąc
    20 powtórzeń na każdą nogę
  10. BIEG BOKSERSKI 30 sekund
  11. UNOSZENIE RAMION przodem, trzymając hantle 
  12. BIEG BOKSERSKI 30 sekund
  13. SPIĘCIA SKOŚNE leżąc tyłem na macie
    20 powtórzeń na każdą stronę
  14. BIEG BOKSERSKI 30 sekund


Dla osób które nie widziały jeszcze wyzwania zapraszam do dołączenia i zapoznania się z zawartymi w opisie informacjami, a za jakiś czas dodam drugi zestaw ćwiczeń tzw A2 i Brzuch A


WAŻNE!

Nie poddawaj się, ale pamiętaj również, że trening nie może być przymusem. Jeśli czujesz się po ćwiczeniach bardzo przemęczona, daj sobie więcej czasu. Jeżeli tempo ćwiczeń zmienia się dla Ciebie za szybko, nie przechodź do następnego poziomu, ale przedłuż dany miesiąc o tydzień lub dwa. Pamiętaj jednak, że sukces tkwi w systematyczności, rozróżnij zwykłe "nie chce mi się" od "padam z sił, dziś przerwa, ale jutro ćwiczę!".

Zapraszam i POWODZENIA