Lubię piątki! W piątki mam ważenie, potem spędzam trochę czasu na Vitalii, potem praca, a potem jest weeeeeeekeeeeeend!!! Wróciłam z 10 km spaceru z psami :) Zlało mnie 2x do suchej nitki... i 2x wyschłam :) Porobiłam nożyce (bo wyzwanie). A teraz idę sobie pohulać i poczytać :) A co! Można i hulać, i czytać w jednym czasie. Przyjemne z przyjemnym.