Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
7.


umieram.. zwijam sie z bolu.. ten okres mnie dobije!;/
Wczoraj uległam.. nie moglam sie oprzec swoim znienawidzonym czekoladkom z lidla z koniakiem.. normalnie tego nie tkne.. a wczoraj zjadlam... ;/ co prawda chcialam je odrazu wypluc.. wyobrazcie sobie ze nie smakowala mi czekolada!! nie zawartosc w srodku..a czekolada!!! ;D byla za SLODKA.. co dziwne bo ta jest czekolada raczej gorzka! wiec postep..

a dzis od rana zwijam sie z bolu.. sama niewiem co chce.. nie mam sily isc nawwet na slonce i lezec.. bbede do zycia za 3 dni!;/

a z planow.. chce zaczac zyc bez planow.. plany nie maja sensu.. najmniejszego.. nic z tego nie wychodzi.. mialam przeciez plan..  weeekend w wawie z tamta.. mialysmy spedzic tydzien tylko we dwie.. wygadac sie i itp.. a ona to rozwalila.. bo "moze bedzie jej chlopak chcial ja odwiedzic" biorac pod uwage ze mieszka 2 ulice dalej.. i jakos za czesto jej nie odwiedza.. Dobra nie to nie.. nie bede sie prosic.. zdenerwowalo mnie to.. wiec wrocilam do domu.. i siedze sama.. bo mloda pojechala z chlopakiem w gory!
I w zwiazku z tymi i innymi faktami zaczynam odczuwac powazny brak "CHLOPAKA" przy boku!