Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nie potrafię być na diecie!


wczoraj w nocy leżąc w łóżku, oglądając kolejny odcinek "cracked" i wcinając czekoladę z migdałami doszłam do wniosku: rano się obudzę i zacznę jeść dietetycznie!
i co?
i dupa :/
na śniadanie poszła kawa ze śmietanką (a zazwyczaj pijam z mlekiem 1,5%, została po prostu reszta ze świąt bo teściu brata pije tylko ze śmietanką) i bułka z boczkiem który mama upiekła na święta. Czuję się tłuuuuuuuuuuuusto :(



  • domanika

    domanika

    27 grudnia 2013, 14:21

    no drama Kochana! nigdy nie jest za późno. To, że była śmietanka rano, nie znaczy przecież, że cały dzien dietkowo zawalony

  • Macrocosme

    Macrocosme

    27 grudnia 2013, 13:32

    A z czym masz największy problem? Np. nie umiesz siępowstrzymać czy nie masz w domu potrzebnych składników do fit dań czy nie wiesz co jeść? Bo ja miałam ze wszystkim problem ale wybrnelam :)

  • euufemiaa

    euufemiaa

    27 grudnia 2013, 13:21

    No to już teraz zacznij jeść zdrowo :) ! Jakiś baaardzo zdrowy obiadek i kolację :)

  • mlle_fitness

    mlle_fitness

    27 grudnia 2013, 12:26

    Po Świętach zawsze jest trudno wrócić do siebie. Człowiek się nie zastanawia tylko je co ma pod ręką, bo zostało, bo się zmarnuje itd. Poza tym poziom cukru we krwi szalał w Święta, smaczki różne zagościły w ustach i człowiek wariuje pomimo tego, że już powinno być po rozpuście. Trzeba spiąć poślady i pokontrolować się trochę, a wróci wszystko do normy :)