MOJA WAGA STOI...:(
Załamałam się. Moja waga wzrosła do 67,4 i tak stoi juz od tygodnia. Jem cały czas tak samo i jestem w połowie cyklu wiec zbliżająca się @ nie ma raczej wpływu na wagę...Pewnie jest w tym troche winy mojej bo od tygodnia śniadania zjadłam dopiero kolo godziny 12 wiem ze to strasznie zły nawyk, ale mój tryb życia często mi nie pozwala na zjedzenie śniadania, a jak mam zjeść batona albo drożdżówkę na szybko na mieście to wole nie jeść wcale...
Dumna jestem z siebie jedynie pod względem wytrwałości w ćwiczeniach z Mel B... mieszkam treningi dwa różne na brzuch na nogi i pośladki każdego dnia wykonuje dwa... widzę że moje ciało zaczyna się zmieniać...Brzuch zdecydowanie idzie w dobrym kierunku...
Cel nr 1 niestety chyba osiągniety nie zostanie... Bo w póltorej tyg ponad dwóch kilo nie schudne...
Załamałam się. Moja waga wzrosła do 67,4 i tak stoi juz od tygodnia. Jem cały czas tak samo i jestem w połowie cyklu wiec zbliżająca się @ nie ma raczej wpływu na wagę...Pewnie jest w tym troche winy mojej bo od tygodnia śniadania zjadłam dopiero kolo godziny 12 wiem ze to strasznie zły nawyk, ale mój tryb życia często mi nie pozwala na zjedzenie śniadania, a jak mam zjeść batona albo drożdżówkę na szybko na mieście to wole nie jeść wcale...
Dumna jestem z siebie jedynie pod względem wytrwałości w ćwiczeniach z Mel B... mieszkam treningi dwa różne na brzuch na nogi i pośladki każdego dnia wykonuje dwa... widzę że moje ciało zaczyna się zmieniać...Brzuch zdecydowanie idzie w dobrym kierunku...
Cel nr 1 niestety chyba osiągniety nie zostanie... Bo w póltorej tyg ponad dwóch kilo nie schudne...
Talia2012
12 września 2013, 19:38tez się biorę za mel b, ruszy się, u mnie też ruszyło.gratuluję wytrwałości
Kora1986
12 września 2013, 14:48dla mnie nie ma wytłumaczeń jeśli chodzi o śniadania - choćby się waliło, paliło nie wyjdę bez niego z domu. Zresztą lubię je celebrować z moim Mężem, który powoli uczy się je zjadać w odpowiedniej ilości :-)
marlenka2506
12 września 2013, 14:42Będzie dobrze. Nie poddawaj się!
grupciaa
12 września 2013, 14:40a ja wolałbym zjeść drożdżówkę / suchą bułkę na mieście niż się głodzić Nie schudniesz 2 kg to schudniesz mnie fakt ze schudniesz tak a nie ILE ! i nie KIEDY ! : ) oj dużo przed Toba cierpliwości i raz cierpliwości życzę A z tym śniadaniem przemysł sprawę chyba że pracujesz na nocki i wtedy dosypiasz to może być tak ze masz śniadanie o 12
Takaja85
12 września 2013, 14:31Tak jak madzik napisała śniadania są najważniejsze. Ja staram się jeść śniadania ale potem rzucam się na słodkie i inne żarcie :/ Dobrze, że chociaż ćwiczysz.
madzik85k
12 września 2013, 14:28śniadania są najważniejsze i najlepiej zjeść je zaraz jak się wstanie. W taki sposób waga nie będzie spadać bo wszystko się magazynuje. Już chyba lepsza drożdżówka :)