Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zawieszam.


zawieszam pamietnik  na dłuższy okres czasu. nie daje sobie rady z zyciem,dieta, szkola, domem. wszystko mnie przytlacza. nie daje rady oddzielic zycia rodzinnego ze szkola, nie mowiac o diecie. nie mam motywacji, straciłam ochote na wszystko. nie widze sensu w tym co robie. 

myslałam, ze jak wróce do szkoły to będzie lepiej. a jest jeszcze gorzej. myslalam, ze pogodze wszystko ale nie daje rady. 
zaczelo sie 31.08. juz prawie dwa tygodnie. myslalam, ze wroce 9kg lżejsza, ktoś to zauważy, pochwali i bedzie mnie to wiecej motywowalo. a jest w druga strone. nie wiedzialam, ze sie tyle rzeczy zmieni od 2klasy. każdy tylko sam sobie, jakieś grupki, codziennie nic tylko ciuchy kosmetyki chlopaki. o boze napisał do mnie, wlosy mi sie rozdawaja a widzialas ta bluzke oh ah eh. ileż mozna wytrzymac. nie interesuja mnie nowe malowidła bo sie nie maluje bo po co. z chlopakami to samo. nie mam zadnego doswiadczenia wiec sie nie wypowiem i watpie zeby sie to zmienilo. bo przeciez komu sie spodobam. taka zakompleksiona jak ja. 
nie daje rady z jedzeniem, rano dobrze wieczorem w miare a jak wroce ze szkoly to amen. musze pomyslec co z tym zrobic bo miesiac i znowu na wadze 80kg. a nie po to sie od kwietnia morduje. 
musze znalezc czas zeby to wszystko przemyslec i znalezc jakies rozwiazanie bo dlugo tak nie pociagne. 


tymczasem na wadze 72.5 kg. 1.5 kg wiecej.  zostawiam was z ta wiadomoscia. 



kocham was za to, że nigdy mnie nie opuściłyście i czesto dawaly kopa ♥

  • AlwaysFit

    AlwaysFit

    11 września 2013, 09:56

    Ale czemu zawieszasz? ;) my tutaj jestesmy, aby czytać, wspierać, pomagać ! :)

  • pozytywna16

    pozytywna16

    10 września 2013, 21:16

    kochana mi też ciężko :( nawał obowiązków i niczego nie chce zawalić,a co do znajomych to się nie przejmuj,ja też odstaje bo nigdy nie wpasowuje się w schemat,jest mi z tym dobrze i za to każdy mnie lubi :*:*:*:*nie poddawaj się, pół godzinki może zdołasz jakoś wygospodarować na ćwiczenia?

  • angielskadama

    angielskadama

    10 września 2013, 17:17

    Boże Słoneczko...nie poddawaj się...ja w tamtym tygodniu też myślałam, że to koniec...też właśnie ze względu na szkołę, też był prawie kilogram więcej na wadze...ale ogarnęłam dupę i jakoś leci....