Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jest postęp wizualny / zero wagowego


Usłyszałam od ludzi i dziś już sama stwierdzam to w lustrze i po spodniach treningowych (boczki mniej wylane). Cieszę się bardzo i spokojnie kontynuuje to co zaczynałam 1000 razy od nowa. 

Waga stoi! Nic nie ruszyła. Zważę się jeszcze przed wyjazdem do domu, ale na razie nic a nic nie ruszyło. I stwierdzam, że nie ma to znaczenia, bo ja naprawdę widzę rezultaty !

1. Regularne posiłki - nie odpuszczam żadnego! Jadę z tym postanowieniem na 100 % !
2. Słodycze - nie jem / jem. Jako cheat meal zjadam czasem właśnie coś słodkiego. Ale! ALE! niestety zdarza mi się to też kiedy nie mam oszukanego posiłku.... . Ciastka owsiane / czekolada --> moja bolączka
3. Kolacja białkowo-warzywna- trzymam się tej zasady bardzo. Oczywiście są odstępstwa. Tak są. Zdarza się, że wafle ryżowe wejdą w paradę, bo jestem nienasycona.

Jasne jest, że jak REDUKCJA - to nie ma nigdy pełnego brzuszka! Jeżeli robimy redukcję to zawsze będziemy odczuwać pewien niedosyt. I z tym fizjologicznym sobie poradzimy. Wierzcie mi. Pustka w brzuchu o 22 jest przyjemna. Idziesz spać lekka. Ale jeśli zjadasz swoją właściwą zdrową kolację i czujesz pełny żołądek, a mimo to "zjadłabyś coś jeszcze" to zastanów się 2 razy , czy aby na pewno jest Ci to potrzebne do szczęścia. 
Jeżeli nie - to odpuść i zjedz sobie to na śniadanie, za te pare godzin kiedy wstaniesz rano.

Kiedy chce nam się jeść ?
1.Kiedy jesteśmy głodni. 
2. Kiedy jesteśmy zmęczeni.
3. Kiedy nie dostarczamy właściwej ilości makro i mikroskładników dla naszego organizmu.

Prosta sprawa. 
Zatem proste wnioski:  
- niech posiłki będą dobrze zbilansowane i wzbogacone o niezbędne pierwiastki, których nie zawiera jedzonko
- wysypiaj się





  • laauraa

    laauraa

    8 grudnia 2013, 19:25

    Ja nie lubię czuć się przeżarta gdy kładę się spać, dlatego lekka kolacja to jest to! ;)