Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Krótko i na temat / 10 dzień ze spalaczem


Wg moich obliczeń dziś również wyjdzie dzień idealnie wyliczony kalorycznie i chyba naprawdę nie będę głodna. 

I- płatki owsiane 30 g z kazeiną na jogurcie

II - jajecznica z 3 białek i jednego żółtka na oleju ryżowym z cebulką + dwie kromki orkiszowego

III - basmati 30 g z truskawkami zmiksowanymi z pietruszką i jogurtem naturalnym

IV - pierś z kurczaka gotowana z rukolą i pomidorami + seler ze słoika 

Jak to czytam to wydaje mi się, że to sporo jedzenia. A kalorycznie wychodzi 1100 kcal. BWT 90 / 110 / 30 

Bieganie na czczo 45 minut i dzis bardzo porządne rozciąganie ! Prawa noga nie boli !!!


Doszło dodatkowych 500 kcal z dokładki kurczaka gotowanego, słonecznika łuskanego i truskawek. Tak czułam tak zjadłam. Brzuch ma się świetnie. Ogólnie czuję się dziś jakaś mega wypoczęta i niezmęczona i już mam ochote na poranne bieganie, ale niestety jutro  na rano mam zajęcia, a nie wstanę biegać o 5 kosztem snu i regeneracji. Będzie basen (45 minutek) i powrót wieczorem do nawału nauki ! Tym razem spalacz wezmę ok. południa, bo rano nie będzie nic treningowego. Nie wiem jak jutro będę jadła. Cały dzień poza domem ... nie chce targać ze sobą wielkiej torby z pudełeczkami... . Muszę wymyślić coś praktyczniejszego. Może same owocki na drugie śniadanie a w pudełeczko wezmę tuńczyka z ryżem i warzywami i potem wpadnę na prędki obiad do domu i znów wylot. Zobaczę. 

  • grubciaakasia

    grubciaakasia

    2 czerwca 2014, 13:55

    super menu i fajnie ze nie tak kaloryczne :) powodzenia :)