Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
76,3


Były sobie pączki trzy, pączki trzy, pączki trzy... Teraz są dwa. Leżą na biurku i czekają. Nie mam ochoty ich zjeść, już nawet ich zapach mi nie przeszkadza i nie osłabia woli. I to jest piękne. Nauczka z ciastkami nie poszła w las ;-)

Dzisiaj waga wróciła do wskazania 76,3. Fajnie, bo wczoraj wyświetlała zdecydowanie za dużo siódemek. Ale przyszła @, co oznacza, że przez kolejny tydzień powinno być tylko w dół. O.