Waga stoi w miejscu... ale - organizm się przyzwyczaił i spokojnie mogę sobie tak jeść. Myślę, że przez wydarzenia ostatnich dni, stres, niewyspanie się... moje postanowienia się trochę hm... przesunęły w czasie. Od teraz wracam do systematyczności. Zaczęłam jeść nieregularnie - a to wcale nie jest dobre - wręcz bardzo złe, unikajcie tego. Ćwiczenia odeszły w kąt - A6W zacząć muszę od nowa. Dziś pierwsza tura, wypiję sobie wodę z miętą i zmykam spać. Jutro przede mną ciężki dzień (co wam będę pisać, po prostu poniedziałek).
Na wadze 79.. jeszcze trochę.. dużo.. :)
motywatornia:
buziaki, K.
honokulapulapula
4 listopada 2013, 07:33Miłego dnia i dużo cierpliwości do diety! :)
lolo16
3 listopada 2013, 22:10powodzenia!:)
kala1212
3 listopada 2013, 20:38trzymam kciuki i życzę sukcesu ;-)