Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Początki zawsze są najtrudniejsze, czyli jak
wyglądało moje odchudzanie - część II


Cześć dziewczyny !



Wybaczcie, że musiałyście tyle czekać, ale niedawno wróciłam z wakacji z Holandii i praktycznie nie miałam jak dodać wpisu ! Przepraszam, jeżeli zaniedbałam pamiętniki znajomych :) Obiecuję poprawę !


A teram przejdźmy do rzeczy :

Jak rozpoczęłam odchudzanie ?


3 WRZEŚNIA 2012 R. - Pierwszy dzień diety, waga - 63.3 kg
Dzień wcześniej napchałam się na zapas,oczywiście.
To ja, kulka, pyza, odyniec .

Tego dnia przyjechała do mnie koleżanka, jadłam wtedy śniadanie. Czy możecie uwierzyć, że prawie płakałam jedząc połowę serka wiejskiego ? Nie wierzyłam, że dam radę.
Początkowo posiłki szykowała mi Mamusia, wszystko idealnie dobierała i porcjowała, jadłam to,co było przygotowane. Po tygodniu diety zeszło 2 kg ! Była to zapewne woda, ale to dodało mi skrzydeł  :)
Dni mijały, nastał październik. W mojej głowie zaświtała myśl ;
Zacznę liczyć kalorie !
I zaczęłam. Na początku nie było to takie dokładne, jednak później weszłam w wprawę. Domyślacie się, jak to wciąga. Stałam się chodzącym kalkulatorem, byłam głupia- przesadnie ograniczałam jedzenie. Nie chciałam jeść więcej niż 1000 kcal.
Byłam nieugięta, ani grama więcej, ani kęsa czegoś, co było słodkie. Na Święta Bożego Narodzenia ważyłam 53,4 kg :) To było cudowne uczucie.
4 miesiące morderczej diety sprawiły, że włosy wypadały ( wypadają ) mi garściami, paznokcie są łamliwe, a cykl miesiączkowy zatrzymał się.

Dodam, że panikowałam , jeśli chodzi o tycie, pisałam głupie posty na forum. Raz nawet ktoś już napisał ; "Jak przeczytałam tytuł, to od razu wiedziałam , że to ta głupia Dyziolina."
Rodzice kazali zwiększyć mi ilość kalorii. Ciągle bałam się, że przybiorę na wadze. Prosiłam o jeszcze kilka tygodni zwłoki, a nóż jeszcze schudnę !
Stabilizację rozpoczęłam dopiero w kwietniu, dodawałam stopniowo 100 kcal. Waga czasami się wahała od 51,8 do 52,3 kg.


Doszłam do 1500 kcal, oczywiście wszystko dokładnie liczyłam / liczę. 

28 CZERWCA 2013 R. -ZAKOŃCZENIE ROKU SZKOLNEGO
 

Dziubek musi być, nie mam na razie obecnych fotek :)

Wakacje 2013
Dostałam propozycję wyjazdu do Holandii. Bałam się, że przytyję. Nie dam rady. Byłam tam 3 tygodnie, praktycznie bez Internetu. Jadłam mało, znowu wpadłam "w 1000 kcal"
Po przyjeździe, waga wskazała 50, 7 kg.
Rodzice zmartwieni i zdenerwowani, nie chodzi o to, że wyglądam zbyt chudo. Problem tkwi w tym, że to już obsesja. Jednak staram się zmienić podejście do diety i życia.
A Wy, w tym mi pomagacie.
Dziękuję !
Kiedy czytam Wasze wpisy, jest mi lepiej. Znajduję tam wsparcie, niektóre dają mi siłę, dzięki nim zaczęłam postrzegać pewne sprawy inaczej.
***
To byłoby na tyle, zakładam, że to taki mały prolog. Teraz będę pisać na bieżąco, może wspomnę o moich wakacjach.
A co tam u Was, Kochane ?
Dziękuję, za ciepłe słowa.
Trzymajcie się ! :)

Edit : Moje najbardziej aktualne zdjęcie zgłosiłam do konkursu :)
Trzymajcie kciuki i klikajcie :)

Koniec Psot.

  • Weronika.a98

    Weronika.a98

    29 września 2013, 12:50

    powodzenia w dalszym dążeniu do szczęścia

  • Razumichin95

    Razumichin95

    22 września 2013, 12:21

    ale super zmiana :) gratuluję :)

  • laauraa

    laauraa

    30 sierpnia 2013, 10:25

    Zupę krem z dyni też robiłam, równie smaczna jak ta z cukinii! Ogólnie ja uwielbiam zupy krem! :)

  • laauraa

    laauraa

    26 sierpnia 2013, 10:08

    była większa! doznałam właśnie szoku jak ją w tv zobaczyłam z takim brzuchem ;)

  • Cecceaya

    Cecceaya

    18 sierpnia 2013, 23:34

    Jak Ci się udało schudnąć, moje osiągnięcie jak na razie to przytycie.

  • Kita1995

    Kita1995

    15 sierpnia 2013, 15:51

    rewelacja! Dwie inne osoby:D

  • Justynak100885

    Justynak100885

    13 sierpnia 2013, 14:20

    Jaa super przemiana!! Gratuluję :)) mowisz że nie mam mówić o sobie wieloryb.... a Ty sama jak się nazwałas? Odyniec??? Nie ładnie ;d

  • aleschudlas

    aleschudlas

    12 sierpnia 2013, 21:37

    jakie nogi :>

  • Yumikoo

    Yumikoo

    10 sierpnia 2013, 12:14

    Właśnie przeczytałam Twój komentarz pod moim wpisem, jeszcze z 1 lipca. Szkoda, że nie przeczytałam go wcześniej, bo bardzo mnie zmotywował i to jak ładnie schudłaś też mnie zmotywowało. :) Dzięki ^^

  • wiwii

    wiwii

    31 lipca 2013, 15:56

    kochana sukienkę mam z jakiegoś małego sklepiku w moim mieście ;) była ostatnia, czekała na mnie hah ;D

  • monka82

    monka82

    31 lipca 2013, 12:32

    Zazwyczaj nie komentuje wpisow, ale nie moge sie oprzeć. Jestes bardzo mlodą osóbka, całe życie przed Tobą. Ja jestem stara baba ,mam 30 na karku i bagaż doświadczeń. W Twoim wieku też "poleciałam" na diecie. Świat zaczął kręcic się tylko wokół gubienia kilogramów. Na poczatku znajomi i rodzina prawili same komplementy,co dodawało mi skrzydeł. Tylko,że jak już zaczęłam wyglądać jak "wieszak", to wszyscy zauwazyli że już tego nie kontroluje. W wieku 14 lat z wagi 57 zlecialam do 45 kg. Cykl miesiączkowy zatrzymal sie na pol roku. Do dnia dzisiejszego dziekuje mojej mamie ze zaprowadzila mnie do ginekologa i udalo sie przywrocic miesiaczke, bo gdybym tam nie poszla to moglabym zapomniec o dzieciach, a tak to dzis mam cudowna coreczke i nigdy nie wybaczylabym sobie, ze przez moja glupote nie moglabym miec dzieci. Dzis tez walcze z nadbagazem kilogramow, ale robie to w madry racjonalny sposob. Życzę Ci mądrości,której u mnie zabrakło w młodości. Pewnie za pare lat bedziesz chciala założyć rodzine,nie pozbawiaj sie szansy na posiadanie dzieci. 3mam za Ciebie kciuki. Pamietaj,ze liczy sie piekno Twojej duszy i to ono kiedys pozwoli Ci zbudowac cudowna rodzine.

  • laauraa

    laauraa

    31 lipca 2013, 12:12

    ale dużo schudłaś! świetna zmiana! szkoda tylko, że to prowadzi do takiej obsesji liczenia kalorii...

  • wiwii

    wiwii

    31 lipca 2013, 11:55

    Zazdroszczę, wyglądasz super!