Brak wpisów przez ostatnie 4 dni były spowodowane małym urlopikiem i nawet nie zamierzałam zaglądać do komputera. Musiałam się troszkę wyciszyć...
Jedzeniowo wszystko ok (opisywać już dokładnie nie będę bo nie pamiętam co po kolei było Oczywiście jest małe ale.. w sobotę i w niedzielę - piwo
Niestety ale uwielbiam zimne piwko z sokiem i nie umiem mu się oprzeć choć raz w tygodniu.
Menu na dziś:
Ś: Omlet z dwóch jajek wiejskich, 1 serek homogenizowany 150 g
II Ś: jogurt activia truskawka/ananas, 1 średnie jabłko
O: nie zdążyłam wczoraj nic sobie przygotować więc będzie to co dostanę w sklepie: parówki odtłuszczone dla dzieci Sokoliki, 2 pomidory, jogurt naturalny 150-200 g.
P: jogurt naturalny 150 g, śliwki węgierki
K: na tę chwilę nie mam pomysłu.
edit: kolacja była 2 kromki razowego chleba, 1 plaster wędliny, pomidor, herbatka ziołowa
MadameRose
10 września 2013, 00:17Co za szczęście, ze ja nie lubię alkoholu. Przynajmniej ten problem mam z głowy.... Powodzenia w walce z pokusami!
Mileczna
9 września 2013, 12:12czasami po prostu trzerba sie wyzerować :))))