Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
COME BACK :)


Witajcie moje kochane! Po ostatniej diecie niestety znowu przybyło- nie jojo tylko moja głupota, stres, wiele się działo. Ale powracam. Myślałam czy nie zakładać nowego konta zgodnie z dewizą że znowu zamierzam wszystko zazcąć na nowo- ale jednak muszę się zmierzyć z tym wszystkim a nie znowu uciekać od tego co było :) Wiele rzeczy mnie ząłamało ostatnio, a jak stanęłam dzisiaj na wage- to już w ogóle- szczerze to nie spodziewałam się, bo generalnie nie widać ze przytyłam AŻ tyle. Szczegolnie zła jestem dlatego, że cały czas ćwiczyłam, z jedzeniem tez nie było jakiejś masakry- jadłam mniej zdrowo niż na diecie, ale żadnych fastfoodów, słodycze też rzadko... DLaczego niektórzy mogą jeść wszystko i nie tyć? Czy naprawde do końca życia bede musiała liczyć kalorie? Troche mnie to przeraża.. ale mimo wszystko nie chce się poddawać. Bo wiem że jak dobrze wyglądam i czuję się dobrze we własnym ciele to żyje mi się łatwiej. WIem, że muszę się trzymać. CHcę walczyć. Teraz kilka dni przesiadziałam "w dole" w domu. Czasem tak trzeba, odpoczęłam nabrałam trochę siły. Nie mogę się poddać. NIE MOGE!

Zbliża się sesja, bardzo się denerwuje, ale dzięki temu wiem, że będize mi łatwiej- bo bede musiała się skupić na nauce, nie będize mi się nudziło= nie bede jeść z nudów. Tak więc moja wojowniczki trzymajcie kciuki! A ja trzymam mocno za Was :) do lata damy rade!

  • infinitylady

    infinitylady

    25 maja 2014, 15:08

    Jest pani świetna! :) Ma Pani Świetną figurę!! Tylko pozazdrościć! Trzymam za Panią kciuki! :)

  • Adrianna579

    Adrianna579

    23 maja 2014, 12:28

    Trzeba spiąć pośladki i będzie dobrze :D Trzymam kciuki :)