Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
2 dzień.. - zmiany i orzeszki


Powoli zmieniam swoje przyzwyczajenia..  
wprowadzam nowe zdrowe produkty
 
i rezygnuje z "bomb" kalorycznych..

bardzo to trudne,
ale niestety moje ulubione bułki przenne zamieniłam na razowe malutkie.. ser żółty jest już tylko na półce w sklepie..
a na deser, do popołudniowej herbatki już nie ciastko z kremem tylko mała miseczka sałatki owocowej z joghurtem .. 

ciężko tak odrazu zrezygnować z tego
co było zawsze w sposób naturalny..
coś się jadło latami, a teraz nagle trzeba powiedzieć koniec..
najtrudniej jest mi zrezygnować z jasnego pieczywa,
ale nietety wiem, że muszę.. mam świadomość, że najlepiej byłoby całkowicie z tego zrezygnować.. potrzebuje na to czasu... 



moją dzisiejszą przegryzką są orzechy włoskie..
Orzechy włoskie mają dobroczynny wpływ na nasz umysł. Zawarte w orzechach minerały poprawiają naszą koncentrację i pamięć. Dostarczają do naszego mózgu naturalny tłuszcz, witaminę E, C, potas, fosfor, wapń, magnez, żelazo oraz kwas lanolinowy. Bardzo dobrze wpływają na cerę czy nawet układ krążenia, obniżają ilość cholesterolu we krwi. U osób systematycznie spożywających orzechy
 zmniejsza się ryzyko zachorowania na serce i nowotwory. Orzechy włoskie zawierają około 60% tłuszczów - w większości nienasyconych kwasów tłuszczowych. Dlatego nadają się do spożycia dla osób z zaburzeniami przemiany tłuszczowej lub osób z miażdżycą.
Orzechy włoskie są zdrową przekąską,
ale oczywiście są też kaloryczne 650 kcal na 100g, 
dlatego kilka orzeszków nie więcej...  
 


Życzę miłego popołudnia... :D

  • zmiennooka

    zmiennooka

    22 stycznia 2009, 11:56

    Hej. Swietnie, ze tak madrze i swiadomie rezygnujesz z ulubionych produktow :)Dobrze, ze powoli, bo wtedy uda Ci sie nie rzucac po jakims czasie na to wszystko :) Bedzie dobrze! Trzymam kciuki i zycze wytrwalosci :*

  • pinezka85

    pinezka85

    21 stycznia 2009, 21:52

    Doskonale Cię rozumiem z tymi przyzwyczajeniami...Dla mnie ciemne pieczywo akurat nie było trudne do zaakceptowania (od dawna nie jem już jasnego),ale te słodycze...Ech! Ale na pewno damy radę:) Pewnie na początku będzie to baaardzo trudne,ale to nie znaczy,że się nie uda!Bo uda się na 100% Pozdrawiam:)