he he... znów poprawiłam paseczek..
zresztą zawsze będę poprawiać po ważeniu.. to bardziej mobilizuje..
od rana ostro pracuje... w końcu ruch to podstawa..
a przy okzaji jaki się ruszam to nie myśle o tym, że bym coś podjadła..
dziś pierwszy dzień powrotu do diety prawdziwej..
oj jak mi się chce czegoś dobrego... ojej... ale spoko trzymam się....
byle do wieczora... uff..... damy radę....
Miłego dnia Kwiatuszki.....
GosiaK1980
21 maja 2009, 18:32ale trochę boję się jeść bo miałam ostatnio rozwolnienie...nie wiadomo po czym...ech może to i lepiej;-)miłego dnia kwiatuszku:-)
pinezka85
20 maja 2009, 11:54No i bardzo dobrze :) Pracuj, nie myśl o podjadaniu i poprawiaj ten paseczek jak często chcesz byle w dobrą stronę :) Buziak :* PS.Wszystko ok pomiędzy Tobą a Żuczkiem?