Witajcie,
wczorajszy dzień można zaliczyć do tych kiepskich... gorączka wzrosła do 38,5 st.
więc już nie było na co czekać pojechaliśmy z Mężem na 18 do lekarza rodzinnego do pogotowia.. głowa mnie bardzo bolała no i ten ból mięśni...
na szczęście byliśmy tam przed 18 i dostaliśmy się za pierwszych...
więc jak tylko lekarz się pojawił to od razu nas przyjął...
Mąż też poszedł, bo też go trzymało od czwartku 37 st.
ale na szczęście to tylko wirus.. przeziębienie..
osłuchowo czysto, gardło zaczerwienione..
dostałam na ból głowy i gorączkę paracetamol, a na gardło tantum verde..
więc siedzę w łóżku i się grzeje...
Miłego dnia Kochani...
klaudiaankakk
26 stycznia 2013, 15:19grzej się grzej, koniecznie. mleczko z miodem polecam
MariaMagdalena1974
26 stycznia 2013, 14:31Zdrowiej malenka:)
Kamila112
26 stycznia 2013, 13:19Dużo zdrówka :)
Julia551
26 stycznia 2013, 13:13Zdrówka;*
mili80
26 stycznia 2013, 13:06Dobrze, że to nie grypa ta paskudna co teraz atakuje.. Trzymaj się i zdrowiej :**
tymciazylcia
26 stycznia 2013, 13:05Wygrzej się porządnie z mężusiem i zdrowiejcie szybko :)
haszka.ostrova
26 stycznia 2013, 12:17kuruj się Kochana :)
astoriaa
26 stycznia 2013, 11:44my właśnie też dobraliśmy się ostatnio do zapasów soku malinowego ;) mniam ;) zupełnie co innego niż w sklepach, nie? ;) mam nadzieję, że jak się wyprowadzę to też będzie mi przynosić takie wspaniałości ;))
astoriaa
26 stycznia 2013, 11:10też mam dżem od Mamusi... najlepszy na świecie!!! ;))) Trzymam kciuki, żeby po weekendzie nie było już śladu choróbska ;)
astoriaa
26 stycznia 2013, 11:00to dobrze, że nic się nie dzieje poważniejszego. trzymaj się!