Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
więc jak zwykle bez skłądu i ładu...


Witajcie,

przerywam ciszę... jak zwykle obowiązki mnie zawaliły...
ale i tak nie jestem jeszcze na prostej...
dom wygląda jak po tajfunie.. a ja nie wiem od czego zacząć...
pewnie nawet nie zacznę...
bo mam teraz inny priorytet.. nowa praca -  powiem tylko tyle żeby nie zapeszyć...
jak się wszystko wyjaśni to napiszę coś więcej... 

w poniedziałek mieliśmy 2 rocznicę ślubu...
ale mnie nie było w domu, więc minęło niezauważalnie..
może w niedziele wybierzemy się do kina...
chociaż wolałabym do lasu na grzyby,
bo i tak stres nie pomoże mi się skupić na filmie...
ale nie chce psuć frajdy Panu I., tak dawno nie byliśmy nigdzie sami... zobaczymy... 

Dobra wracam do nauki... 

Miłego popołudnia..

  • MamaJowitki

    MamaJowitki

    3 października 2014, 19:07

    trzymam kciuki