No i już po świętach.Jak zwykle dużo przygotowań a minęło bardzo szybko.Nie było grzecznie,oj nie byłoStarałam się jeść mało i ostrożnie.Dieta była smaczna ale na pewno nie dopasowana wg Vitalii.Nie mogłam oprzeć się pysznemu sernikowi i makowcowi wypieku teściowej mojej córki,pychota!!No ale teraz zapominam o świątecznym obżarstwie i biorę się za siebieNie ważę się,nie chcę się zbytnio stresować.Po tych dwóch miło spędzonych dniach nie potrzebny mi stres
brugmansja
9 kwietnia 2015, 19:49Lepiej odczekać z tydzień aż waga się unormuje. Miło, że spędziłaś Święta przyjemnie.
Dorota1953
7 kwietnia 2015, 22:07Nawet jak coś Ci przybyło, to szybko zleci. Najważniejsze, że miło spędziłaś święta :) Miłego wieczoru :)
mam.chwile
7 kwietnia 2015, 11:45bardzo rozsądnie, ja też przezornie nie wchodzę na wagę ;)
Paczuszek45
7 kwietnia 2015, 10:16Heheh i dobrze ,w końcu to święta i musi być miło ,smacznie ,a nie koniecznie dietetycznie ;)) Teraz czas na ruch ,bo nareszcie wiosenka zawitała i aż się prosi ,żeby wybyć w plener :)) Miłego dzionka Elu :))