Szalony miesiąc za mną.Święta i Sylwester spędzony u córki.Po dziesięciu dniach powrót do domu. Kilka spraw do załatwienia i znów podróż na Wybrzeże.
Teraz już jestem w domu ,tęsknię za wnuczkiem.Żal było odjeżdżać,no ale kiedyś to musiało nastąpić.Dzieci muszą radzić sobie same.Muszą mieć swoją prywatność.Wiedzą,że ja w każdej chwili,wystarczy telefon,wsiadam w samochód i do Gdyni.
Rewa -lód na zatoce Puckiej
Waga bez zmian.Od jutra podejmuję kolejną próbę zrzucenia 5-6 kg.
babciabasia3
6 lutego 2016, 23:28Wnuczek wpatrzony w babcię , a Ty , Elu , wyglądasz wspaniale. Pozdrawiam.
Beata-od-nowa
5 lutego 2016, 08:41gratuluję rodzicom i babci śliczny wnusio :)
brugmansja
31 stycznia 2016, 09:22Taka dyskretna pomoc - najlepsza. Niech dzidziuś rośnie zdrowo.
Dorota1953
26 stycznia 2016, 22:31Wnuczek śliczny :) Super ma zdziwioną minę na tym zdjęciu :)
elkada
26 stycznia 2016, 12:49Śliczności wnusio! Pozdrawiam!
eszaa
24 stycznia 2016, 20:00jakas konkretna dieta, czy tylko MŻ?
elzbieta.koluszki
24 stycznia 2016, 20:11Nie mam pomysłu.Mam diety vitalii,a może dukan?
eszaa
24 stycznia 2016, 20:14malutko chcesz zgubic, to po prostu ogranicz troche porcje i waga spadnie. Po co zaraz dukan?