Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Biore sie za siebie nie na żarty


Nie ma żądnego końca i nowego początku. Zaraz biorę ie za trening dziś bardzo krótki żebym mogła jutro noga ruszyć. Kanapowcem nie byłam nigdy i nie grozi mi to , ale chciała bym działać więcej. Nawyki będę zmieniała powoli. Nie sprawdza sie u mnie ciecie na maxa. Pierwszy krok to skończyć z podjadaniem. Ograniczyć trochę smażone, jeść 4 posilki dziennie. No i nie szaleć ze słodyczami jak ostatnio mi sie zdarza nie tylko od święta. Z dieta było by na tyle jak na razie jak sie ogarnę w tych kwestiach będę działała dalej.

Jutro mam wolne wiec akcja pierogi  przede mną. Chyba jestem dziwna ale lubię być taka kura domową. Uwielbiam prace w domu jak widzę efekty, jak mogę ugotować cos smacznego. Na dokładkę chce dobrze sie czuć i dobrze wyglądać. 

Kruszynki piszcie co u Was Buziole.*

  • bilmece

    bilmece

    8 listopada 2016, 18:54

    No nie wierze....to juz sie jakies takie dziwaczne robi- Klonem moim jestes i juz ...ja tez lubie byc taka kura domowa- od czasu do czasu coprawda- ale jak mam czas, moglabym piec, gotowac....buziole i powodzenia!

    • emcia.emilia

      emcia.emilia

      8 listopada 2016, 20:02

      hahahah..... ej może my od jednego ojca i matki jesteśmy. A tak w ogóle to jesteś bardzo podobna do mojej cioci co prawda jak sporo młodsza była, no ale zawsze