Noo...wczoraj był czas na płacz i rozpacz z powodu zaprzepaszczonej szansy, a dziś?
Dzisiaj jest moment, w którym trzeba się wziąć w garść i dążyć do celu.
MÓJ CEL?
Chcę wrócić do wagi, w której czułam się dobrze, a mianowicie 69-70 kg- to na początek. Chcę to osiągnąć do 15 lutego 2014, bo tego dnia będzie trzecia rocznica mojego związku z S. i chciałabym wskoczyć w jakąś ładną MNIEJSZĄ kieckę:)
Tym razem już musi się udać, nie ma innego wyjścia!!!!!!!!!!!!!!:)
Bo powiem wam, że chwilami to aż mi głupio... Tyle razy próbowałam, tyle razy podchodziłam do zmiany sposobu odżywiania, stylu życia...I tyle razy się nie udawało. Aż się boję, jak będzie teraz, ale wierzę, że się uda, MUSI się udać!:)
Wczoraj wybrałam się do znajomych na imprezę i jestem z siebie dumna- nie wypiłam piwa (po nim mam zawsze gastro i pochłonęłabym pół lodówki) i nie tknęłam chipsów:D
DZISIEJSZE MENU:
ŚNIADANIE- kefir (musiałam lecieć na uczelnię i nie zdążyłam zjeść nic w domu)
II ŚNIADANIE: zjadłam z przyjaciółką tosta i wypiłyśmy kawę:)
misssia13 <3<3<3<3<3 :*
OBIAD: pieczona pierś z kurczaka z 1/2 torebki kaszy gryczanej, ze świeżym pomidorem, ogórkiem oraz z kalafiorem (i odrobiną sosu czosnkowego)
+ zielona herbata
Dzisiaj jest moment, w którym trzeba się wziąć w garść i dążyć do celu.
MÓJ CEL?
Chcę wrócić do wagi, w której czułam się dobrze, a mianowicie 69-70 kg- to na początek. Chcę to osiągnąć do 15 lutego 2014, bo tego dnia będzie trzecia rocznica mojego związku z S. i chciałabym wskoczyć w jakąś ładną MNIEJSZĄ kieckę:)
Tym razem już musi się udać, nie ma innego wyjścia!!!!!!!!!!!!!!:)
Bo powiem wam, że chwilami to aż mi głupio... Tyle razy próbowałam, tyle razy podchodziłam do zmiany sposobu odżywiania, stylu życia...I tyle razy się nie udawało. Aż się boję, jak będzie teraz, ale wierzę, że się uda, MUSI się udać!:)
Wczoraj wybrałam się do znajomych na imprezę i jestem z siebie dumna- nie wypiłam piwa (po nim mam zawsze gastro i pochłonęłabym pół lodówki) i nie tknęłam chipsów:D
DZISIEJSZE MENU:
ŚNIADANIE- kefir (musiałam lecieć na uczelnię i nie zdążyłam zjeść nic w domu)
II ŚNIADANIE: zjadłam z przyjaciółką tosta i wypiłyśmy kawę:)
misssia13 <3<3<3<3<3 :*
OBIAD: pieczona pierś z kurczaka z 1/2 torebki kaszy gryczanej, ze świeżym pomidorem, ogórkiem oraz z kalafiorem (i odrobiną sosu czosnkowego)
+ zielona herbata
PODWIECZOREK: mandarynka
EDIT 20:30:
KOLACJA: bułka fitness z wędliną
MOŻE BYĆ TYLKO LEPIEJ!!:)
EDIT 23:10:
do dzisiejszego dnia dorzucam
MEL B - 10 minutowy trening brzucha
MEL B- 10 minutowy trening pośladków
20 minut orbitrek
EDIT 20:30:
KOLACJA: bułka fitness z wędliną
MOŻE BYĆ TYLKO LEPIEJ!!:)
EDIT 23:10:
do dzisiejszego dnia dorzucam
MEL B - 10 minutowy trening brzucha
MEL B- 10 minutowy trening pośladków
20 minut orbitrek
Naparapataszka
22 września 2013, 12:26uda sie uda; 3mam kciuki; w kiecką sie na pewno m=zmieścisz; będziesz mieć świetne ciałko na rocznicę :P :) 3maj się
Caramel_Mocha
21 września 2013, 22:57Życzę Ci, żeby w końcu się udało.... ja też podchodzę do diety po raz enty, ale tym razem jestem pełna wiary, ze się uda w końcu. Powodzenia :)
anna290790
21 września 2013, 21:06Nie wrzucaj tutaj takich smakowitych zdjęć o tej porze;) haha. Powodzenia, trzymam kciuki mocno chociaż na pewno uda się i bez nich;)
Rakietka
21 września 2013, 20:36Uda się ;) Powodzenia :)
spalina
21 września 2013, 19:26fajny plan, życzę Ci abyś na tego 15. lutego dorwała wspaniałą, wymarzoną sukienkę no i oczywiście, żeby była mniejsza! powodzenia! :)
crybabyy
21 września 2013, 18:58Trzymam kciuki, będzie na pewno lepiej!!! :) smakowite menu :)