Witam wszystkich! Odchudzałam się z Wami już kiedyś, ale było to daaawno temu. Niestety od tej pory przybyło mnie sporo. Mam 33 lata. Ważę 70 kg przy 168 cm. Czuję się ciężko, do tego dochodzą bóle kręgosłupa. Stwierdziłam, że dla mnie to za duży ciężar do udźwignięcia, że tak dłużej być nie może. Nie daję rady fizycznie. Moim głównym problemem jest brak ruchu. Niestety... kupno auto 2 lata temu pogrzebało doszczętnie moją sylwetkę. Jestem tym faktem zatrwożona. Mam zero ruchu, praca biurowa lub mobilna, wieczorami padam....a jak mam sprzątać, to nie daję rady, bo wszystko mnie boli. Zapuściłam się, i przyznaję się do tego publicznie! Jednak WIEM, że DOTRZYMAM SOBIE SŁOWA. Wam także! U mnie trzeci dzień zmian. Mam swój patent na gubienie kilogramów, z którym mi bardzo, bardzo dobrze. To długa historia, kiedyś interesowałam się dietetyką i procesami zamiany kalorii w energię. Wykorzystuję to w praktyce. Zjadam śniadania z węglowodanów złożonych, na obiad ryba lub mięso z grilla z warzywami, przekąski i kolacje białkowe. Dzięki temu jestem NAPRAWDĘ najedzona, choć suma kalorii to zaledwie 1000. Planuję też wrócić do wieczornego pływania. Dopingujcie mi, proszę....pomagajmy sobie nawzajem, - trzymam kciuki za wszystkich!
studentka_UM_Lublin
15 października 2014, 14:49Trzymam kciuki :) cel mam podobny :) powodzenia :) ps. mam prośbę. jeśli będziesz miała chwilkę i będziesz mogła wypełnić prowadzoną przeze mnie ankietę na temat nawyków żywieniowych to będę wdzięczna. dzięki z góry. tutaj masz link: https://app.vitalia.pl/forms/d/1R8tyVMBmJwI7uaHp3uh9kjP158DKPLkHUg6rM076gdI/viewform