Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sobota 5/10


Dobry wieczór:)

Wczoraj nie mogłam zasnąć do prawie 3 w nocy. Najpierw czytałam książkę, ale to nie pomogło. Później dopiero jak wzięłam gorącą kąpiel...zasnęłam. Nie lubię tego :/. Byliśmy dziś na randce z moim P w kinie.  Tym razem na jego filmie  ,,Szybcy i wściekli:Hobbs i Shaw". Oceniam 7/10. Podobał mi się, pomimo że to nie moje gusta filmowe;).Oczywiście standardowo muszę mieć coś do podgryzania w kinie, więc nie obyło się bez zestawu dla dwojga...Wiem nie powinnam.Muszę znaleźć jakąś alternatywę do tego. Ale też nie będę się za to biczować. Nikt nie jest idealny. Kupiłam dziś w biedrze syrop z agawy, więc to na plus. Jutro idziemy na grilla rodzinnego, więc obiad z głowy. Ale jeść trzeba z głową 🤣. 

Śniadanie:muesli z jogurtem naturalnym,brzoskwinią i bananem polane syropem z agawy.Podgryzłam jeszcze do tego kilka winogron. Do tego zielona herbata. 

Obiad:wiadomo 🍿

Kolacja:pół miseczki kremu z pomidorów z grzankami i parmezanem. Do tego 4 kabanosiki i trochę sera camembert i blue z niebieską pleśnią. Do picia mięta. 

1 l wody (wiem mało)

45 min siłownia

11 500 tys.kroków około