Ohoho...Pupa wrocila...Pupa zobaczyla archiwum a tam ostatni wpis z 2009...Daaawno, daaawno temu. Mozna by rzecz ze duzo sie zmienilo od tego czasu i nie zmienilo sie nic...Pupa w tym czsie raz juz z emigracji wrocila aby znow wyjchac i ponownie powrocic. Pupa zmieniala prace, zalozyla wlasna spolke, wrocila do pracy na etat. Pupa kupila kota, zgubila kota, znalazla kota (tego samego). Pupa wyszla nawet za maz:) I jeszcze stamtad nie wrocila...Pupa nawet zmalala i pewnego czasu wazyla 53 kg!!! Niestety napowrot Pupa urosla. I tak sobie rosla, rosla az pewnego dnia nie zmiescila sie do wiekszosci ubran...Olaboga - Pupie mina zrzedla jak zobaczyla na urzadzeniu do pomiaru masy (moze byc ciala) literke 6 z przodu!!! Wtedy Pupa powiedziala kategoryczne NIE. Pupa podejumuje kolejna probe walki...Pupa juz nie jest nawet zmotywowana...Pupa jest zdesperowana i wkurzona...Pupie musi sie udac. Nie pojdzie Pupa do sklepu kupowac ubran rozmiar 38/40!!! Predzej Pupa gola wyjdzie na ulice i swiecic bedzie...I to na pewno nie przykladem , a bladoscia...Bladoscia ze wstydu jak nie zmaleje...Tak wiec Pupa idzie na rower - bo wiosna przecie, Panie Sierzancie...Czolem