jest sobota, jest ważenie i -1,9 kg... jest moc. Mniej kilogramów, więcej energii i rower czeka na kolejne kilometry!!! Juuupiiii już dawno nie cieszyłam się bardzo, w sumie 10kg mniej. Wczoraj odwazyłam się do pracy włożyć sukienkę i... komplementy, komplementy... myślałam że skrzydeł dostanę ;-D liczę na Was i Wasze wsparcie!!! I już dzisiaj wiem, że mi się uda!!! Idę na drugie śniadanie- sałatka owocowa pyyycha :-)
angelisia69
13 sierpnia 2016, 13:32;-) kurde czy to dziala jak dopalacz?heheh Gratuluje i zycze dalszych sukcesow
Evelynaaa
13 sierpnia 2016, 15:04Nie wiem jak to działa, ale niech mnie niesie dalej ;-)
strzalka7777
13 sierpnia 2016, 11:03Super! Taki wynik na wadze na pewno daje duuuużo motywacji do dalszego działania. Trzymam kciuki!
Evelynaaa
13 sierpnia 2016, 11:45Dziękuję :-)