To akurat wczorajszy dzień , choć dziś podobnie - tylko owsianka na śniadanie.
waga od kilku dni 94,1, czuję luz w spodniach, czuję się lżejsza - i to najważniejsze. Tym razem nie mam parcia żeby to było dużo mniej , wolę wolniejszy spadek :) Poprzednie razy były szybkie spadki wagi , a potem stop i nic nic nic . Może tym razem się nie poddam jak waga się zatrzyma w miejscu.
ŚNIADANIE
II ŚNIADANIE
SOK ŚWIEŻO WYCISKANY (marchewka, pietruszka, seler naciowy, jabłka)
OBIAD
ryż, pieczarki i kalafior
PODWIECZOREK
- JOGURT JOGOBELLA
KOLACJA
aska1277
23 listopada 2018, 20:02Ja cały czas powtarzam i piszę,że lepszy wolniejszy spadek ale trwalszy :) i bez powrotów :) Rób swoje dalej tak jak robisz :) Trzymam kciuki ;) Pozdrawiam
Fukurohana
23 listopada 2018, 17:24Smakowicie wyglądające menu :) Co do spadków, wolniej i zdrowiej :) Powodzenia!