Jestem strasznie wściekła, bo w ciągu ostatniego tygodnia spadło mi zaledwie 200 g, a to przecież NIC! Nie mam pojęcia dlaczego. Wiem tylko, że jak nie widać choć małych efektów to człowiek się zniechęca do wszystkiego. Tym bardziej, że nie lubię zbytnio gotować i nie mam pomysłów, zwłaszcza na obiady.