Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nic


Od kilku dni jak otwieram VITALIĘ to mam zły w oczach. Jestem taka wściekła. Co ja mam zrobić, żeby mija waga choć odrobinę spadła. Przez ostatni tydzień się nie ważyłam, bo dostałam @, ale teraz boję się stanąć na nią , bo albo pokaże tyle samo albo więcej. Jak Wy to robicie, że waga Wam spada, jak ja zrobiłam to rok temu?
  • Nesca85

    Nesca85

    10 lipca 2012, 22:57

    no właśnie co jest z nami nie tak ;(

  • KropelkaRosy

    KropelkaRosy

    12 maja 2012, 21:31

    Koniecznie więcej ruchu. Bieganie, rower, kijkowanie. To naprawdę przyspiesza przemianę materii, spala tłuszczyk i kształtuje ciałko. Warto się zmobilizować i regularnie uprawiać sport, który daje frajdę. Powodzenia.

  • MichasiaK

    MichasiaK

    12 maja 2012, 13:52

    Małymi kroczkami do przodu... podobno nie powinno się ważyć codziennie... ja niestety to robię, co bywa ogromnie frustrujące, gdy po całym "dietkowym" dniu okazuje się, ze mam np 300 g więcej. Jednak jestem uzależniona od codziennego ważenia się... najgorzej gdy "ciut" od diety... i waga pokazuje więcej lub stoi w miejscu, wtedy pojawiają się wyrzuty sumienia... Można popaść w obłęd... Moja pani dietetyk twierdzi, ze powinno ważyć się raz w tygodniu i przede wszystkim nie poddawać się, bo kiedyś ruszy.... fakt okres "okresu" to ... dolina... potrafię mieć z 2 kg więcej i wielki brzuch... i choć odbicie w lustrze pokazuje co innego ja czuję się jak wieloryb... widocznie taka nasza natura... Musimy pokochać siebie, a wszystko się ułoży :-* trzymam kciuki za wytrwałość w dążeniu do celu i za łaskawość wagi ;)