No i kolejny dzień mija w zimowej atmosferze :) Trochę wczoraj zgrzeszyłam,ale... patrze na błędy i lecę dalej.
Co dziś robię? Moja kochana przyjaciółka kończy dziś 20 lat, i próbuje ją wyciągnąć na imprezę, gdzie będą tańce, picie, tańce, picie.
Niespodzianka dla niej, bo wyruszyłam dziś o 7 rano na drugi koniec miasta z pączkiem i świeczuszką oraz z kartką urodzinową :) Miłe zaskoczenie przy jej zdołowaniu.
DZIEŃ 2:
Jaki jest mój cel? Oczywisty- chce schudnąć wystarczająco dużo by być szczęśliwa. Chodzi mi głównie o 8-9 kg oraz utrzymanie prawidłowej wagi na dłuższy czas. Co głównie chciałabym zmienić? Brzuch, boczki, uda no i może troszkę pośladki.
*.*
*.*
*.*
*.*
*.*