Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niestety poległam.


Witajcie kochane.

Niestety przez święta poległam, dziś było ważenie i wyszło 0,80kg do przodu. Pocieszam się jeszcze tym że to może jeszcze @ trzyma wodę ale wiem że sama zawaliłam i teraz trzeba to naprawiać. Na szczęście nadal jest 6 z przodu.

Zakupy się udały ale niestety nie zrobiłam jeszcze fotek bo mi baterie w aparacie padły, ale kupiłam balerinki skórzane i błękitny sweterek.

U nas na szczęście już czuć wios, śnieg prawie zniknął i dziś nawet pokazało się słoneczko, na chwilkę ale zawsze to coś. mam nadzieję że to już koniec zimy.

Menu:
śniadanie: grzanka z masłem i czosnkiem + pół grejpfruta + herbata
II śniadanie: sałata z ogórkiem i śmietaną + herbata
obiad: ryba + pory duszone na maśle
kolacja: feta zapiekana z pomidorami

Pozdrawiam gorąco!!! Całuski!!
  • domino71

    domino71

    7 kwietnia 2013, 20:42

    no święta dla wszystkich chyba zakończyły się lekką zwyżką... dla mnie oczywiście też, miejmy nadzieję, że szybko poleci w niepamięć :)

  • WesolaAga

    WesolaAga

    5 kwietnia 2013, 17:04

    haha przypomniałaś mi o balerinkach- też muszę się rozejrzeć ;) śniegi zejdą pewnie wkrótce i zostanę bez bucików buahahah :D buziary!

  • am1980

    am1980

    5 kwietnia 2013, 14:17

    Zazdroszczę wiosny, u mnie wokoło śnieg, ale dzisiaj już dużo cieplej bo z dachów mocno kapie, mam nadzieję, ze jak zrobi się cieplej to i kg będą szybciej leciały w dół;;;)))