Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zabiegany dzien...

Dzis od rana na pelnych obrotach,od rana czyt.od 15 :) Mialam jazde "L", potem prosto na solarium, z solarium do domu, ugotowalam zupe ogorkowa (pierwszy raz w zyciu) niezbyt mi smakuje ale M zachwycony:) potem zrobilam salatke do pracy, w miedzy czasie stojac w kuchni mialam kompuls i wchlonelam 2 gofry z bita smietana;/// ale co tam, mialam dzis nie biegac nawet M mowil zebym zrobila przerwe, ale po tych gofrach sie zmusilam.

Przebieglam 4,16 km, spalilam 312 kcl:))
Musze Wam powedziec ze dzisiaj juz jak mialam nie biegac tak jakos zle sie czulam, taka ciezka gruba nie wiem, ale dobrze bo motywuje mnie to i ruszam ten tlusty tylek i biegam :)) bo chce miec piekne cialo :)

Dieta:
-banan (100kcl)
-kanapka z razowcem z szynka i pomidorem (200kcl)
-2 gofry nie wiem male byly ( 300kcl)
-bedzie pol gruszki (40kcl)
-bedzie salatka gyros (400kcl)
  • Merve

    Merve

    18 sierpnia 2011, 08:48

    Mi się ostatnio nie chce biegać... Gratuluję zapału :) ładne menu. A ten gyros...od kilku dni za mną chodzi :p

  • .Chocolaterie.

    .Chocolaterie.

    17 sierpnia 2011, 21:25

    kompulus to według ciebie 2 gofry ?

  • xKarolinaxx

    xKarolinaxx

    17 sierpnia 2011, 21:24

    o ale Cie powidziwam że tyle przebiegłaś łał