Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Hmm!!!


Jak w temacie, jestem zła i wszystko mnie dosłownie wkurwia. Przepraszam, wiem staram się ograniczać z brzydkimi słówkami. Dzisiaj jest chyba coś w powietrzu. Pogoda niefajna. Wstałam nie wyspana i " poszły konie po betonie". Nie robiłam dzisiaj nic szczególnego, troszkę posprzątałam w domku, upiekłam dla rodzinki ciasto na niedzielę. Myślę, że jutro skosztuje mały kawałek. Po drugie z rana zapomniałam się zważyć czy moja dieta przynosi efekty.

A tak z innej strony doszłam do wniosku,że jestem zmęczona życiem. Nie raz, któraś z Was tak miała, że jak się mieszka z rodzicami to problem goni problem. Ja potrzebuję spokoju. Bardzo lubię być sama. Wolna od wszystkiego, nie myśleć o niczym. Zauważyłam, że coraz częściej szukam takich momentów. Męczą mnie te same tematy w kółko itd. Może dlatego mam taki "ciężki dzień". Na tym zakończę, nie będę przynudzać, wiem,że każdy ma problemy.

Nie piszę codziennie, ale tu zaglądam. Do zobaczenia jutro.

Menu:
kawa +2 czekoladki merci
śniadanie: 2 parówki+1 kromka chleba razowego+ketchup+herbata
obiad: warzywa na patelnie
garść płatków Jaśki czekoladowe+jabłko+kawa z mlekiem
kolacja: serek waniliowy