Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

zapuściłam się tak, że już nie mogę na siebie patrzeć, czuję sie gorsza od innych dziewczyn i po prostu brzydka. 87 kg, mimo, że ich ponoć nie widać, mnie dobijają, muszę się zmienić, żeby żyć!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2485
Komentarzy: 53
Założony: 2 sierpnia 2013
Ostatni wpis: 29 października 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
fatbody

kobieta, 30 lat, piła

165 cm, 74.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 października 2015 , Komentarze (2)

Witajcie :)
Strasznie dawno nie wstawaiałam posta, a to dlatego, że nie wchodzę zbyt często na Vitalię, czasem tylko czytam Wasze posty :)
Może wrócę ...:)
Ale dziś chciałabym poruszyć temat inny aniżeli odchudzanie i skłonił mnie do tego komentarz jednej z Was pozostawiony pod moim dawnym wpisem odnośnie chłopaka i jego braku pieniędzy na wyjazdy, na cokolwiek związanego ze mną.
Otóż równo rok temu podjęłam decyzję o rozstaniu z ówczesnym chłopakiem i była to jedna z najlepszych decyzji w moim życiu.
Byłam z nim 3,5 roku, ale nie był to czas prawdziwej miłości, latania nad ziemią i innych róznych bzdurnych(jak mi się wtedy wydawało) motyli w brzuchu itd.
Przez 3,5 roku związku ani razu nie pojechaliśmy na wakacje, nie dostawałam od niego dosłownie nic, oprócz kkilku wymuszonych (przeze mnie) kwiatków. Wiecznie nie miał pieniędzy, wiecznie wszytsko inne było ważniejsze, wręcz mogę powiedzieć, że on po prostu wykorzystywał mnie finansowo, bo to zawsze ja robiłam dla nas zakupy jak sie spotykalismy, placilam za bilety gdzies tam, dawałam mu pieniadze nawet na autobus zeby do mnie przyjechal (a to tylko 8 zł w obie strony)...
Okazał się zwykłym chu*em, bo pisał, spotykał się z innymi laskami, dowiedziałam się o tym iii zrobilam idiotyczną rzecz, ah dałam mu 2 ga szanse, bo bałam się, że zostane sama, żę nikt mnie już nie zechce, że nie zasluguje na nikogo lepszego. Oczywiście potem było miliard kolejnych szans, ale w koncu, rzuciłam te bezduszną, kłamliwą świnię.
Teraz od 9 miesięcy mam cudownego chłopaka, naprawdę, Łukasz jest spełnieniem moich marzeń, ma wszystko to czego mogłabym sobie życzyć od swojego mężczyzny. Jest najbardziej męskim facetem jakiegokolwiek poznałam.
Kocha mnie, szanuje, dba, broni, dzieli swoje pasje, wszystko robimy razem, nie żałuje 5 zł , żeby kupić mi róże, zabiera do kina, byliśmy na wakacjach, nie nie sponsorował mi ich tylko się składaliśmy, ale zaoszczędził pieniądze i pojechaliśmy razem!
Jest moim zing, czuję, że to ten jedyny, że to prawdziwa miłość :)
Nie chciałam żeby wyszła historia mojego życia xD
Chiałabym tylko powiedzieć dziewczyny, że jeśli czujecie, że to nie jest "to", jeśli widzicie, że jemu nie zależy, że się nie stara, że nie dba, że kłamie, że nie potrafi nic Wam dać od siebie, lub  w jakikolwiek sposob Was krzywdzi ZOSTAWCIE GO.
Jeśli Wasz facet żałuje kilku złotych żeby dać Wam jakąś pierdołę, która wie, że Was uszczęsliwi, nie zasługuje na Was.
Nie liczcie, że z czasem będzie lepiej, że zacznie Was pielęgnowac, kochać, dbać itd, jeśli nie robił tego na początku zwiazku to pozniej tym bardziej nie bedzie.
Jeśli kłamie, oszukuje, zdradza, ZOSTAWCIE GO, bo marnujecie sobie życie, a za rogiem możecie znaleźć Waszą prawdziwą miłość, która doda Wam skrzydeł, da szczęście i pokoloruje świat. 
Ja też się wahałam, nie miałam odwagi, ale teraz nie żałuję ani przez sekunde, bo znalazłam miłość mojego życia.
Odwagi Wam życzę i szanujcie się, bo ja nie szanowałam i straciłam 3,5 roku życia przez chu*ja.

20 sierpnia 2013 , Komentarze (3)

MASKARA, usłyszałam gdzieś w wiadomościach, o jakimś chłopaku, który waży 600 kg i tak stwierdziłam, że przecież to nie może być prawda, bo to przecież ponad pół tony,
no ale z ciekawości zaczęłam czytać o otyłych ludziach, i rzeczywiście znalazłam ludzi, którzy ważą ponad pół tony. JAK MOŻNA TYLE WAŻYĆ? Nie rozumiem tego, nie jestem w stanie pojąć tego, jak można doprowadzić swoje ciało do takiego stanu, jak można na własne życzenie skazać się na dożywocie, zrezygnować z wszystkiego dla ŻARCIA?
No to proszę 
597 kg


BLE

19 sierpnia 2013 , Komentarze (7)

Good Day dla odmiany :)
Odchudzanie kojarzy mi się z takim niedosytem jeśli chodzi o jedzenie, jak wcześniej się odchudzałam to miałam jakieś ścisłe reguły, których się trzymałam,a teraz ich nie mam, a przynajmniej nie tyle ile miałam ich wcześniej, i nie wiem czy jest mi z tym dobrze. 
Nie satysfakcjonuje mnie 1 kg tygodniowo, chcę więcej, nie mam czasu na rozwlekanie tego spadku wagi w czasie, bo od października idę na studia i nie będę mieć możliwości, jedzenia tylko tej zdrowej żywności, bynajmniej nie w takiej ilości jak teraz, będę jeść tak żeby nie przytyć, ale nie wiem czy to jedzenie  będzie  na tyle 'ok' żeby tracić na wadze. Oczywiście wiem, że dieta to pewien określony sposób jedzenia na życie i tego będę się trzymać, no ale muszę być realistką też.
Jest jeszcze nadzieja, że schudnę, bo studenci ponoć lubią chudnąć podczas studiów, co widać było po każdym moim kuzynie i kuzynce-studentach xd
Trzeba się spiąć
Znacie jakieś sposoby na utratę tłuszczu z ud? :c
Najchętniej utłukłabym swój tłuszcz na nogach tłuczkiem do mięsa.

Chciałabym pojechać we wrześniu nad morze z chłopakiem, bo jesteśmy ze sobą ponad 2 lata i nigdzie razem nie byliśmy....
On ciągle nie ma kasy, rozumiem, że mają problemy bo ojciec ich zostawił, nie płaci rachunków alimentów, ale ja też mam jakieś potrzeby, czy jestem egoistką? 
Ale słuchawki to sobie kupuje za 100 zł, menda, bo królik ciągle mu przegryza.. ;O


A jeśli chodzi o aktywność to Mel B- około 1,5 godziny, nogi, pośladki, cardiox2, i trening całego ciała, może pokręcę jeszcze hopem :)



Dzięki, że jesteście, kochane :)
Wytrwałości :*

18 sierpnia 2013 , Komentarze (4)

Heloł :)
Dawno nie pisałam, ale pamiętniki czytuję regularnie :)
Jestem smutna, boo ciąży mi ten tłuszcz, który tak wolno mi ubywa.
No kurcze wkurwia mnie to, naprawdę, patrze na wpisy niektórych osób, gdzie chudły 4 czy 5 kg w 2 tygodnie a ja tak małooo :<
W sumie to się nie ważyłam od kilku dni bo nie chcę się załamywać naprawdę.
Ale przynajmniej się nie poddaje :D
A Dukana jednak nie robię, jakoś mnie opuścił ten pomysł i chęć na to :)
A może za mało jem, bo za dużo to raczej bym nie powiedziała, ale przemianę materii mam jak nigdy wcześniej.
3majcie się ciepło :)

14 sierpnia 2013 , Komentarze (5)

Heloł, od 2 dni coś mi nie idzie po mojej myśli :d
Tzn, nie obżeram się pozwalając sobie na wszystko, ale wczoraj np zjadłam troche paluszków i sunbitesy, a przed wczoraj gołąbki 2  : <
No bywa, ale od dzisiaj robie Dukana przez 7 dni i duzo wody :D
Muszę, muszę do cholery!

9 sierpnia 2013 , Komentarze (6)

Ale dziś burzowo, aż strach się bać, no ale nie o tym chciałam napisać :)
No więc tak... dzień 8 za mną, jestem zmotywowana i pełna optymizmu, nie poddaję się :D
Nie wiem czyja to zasługa, że mam taką motywację, ale jestem temu komuś bardzo wdzięczna :D
Nie ważę się , bo nie chcę stracić motywacji, jakby waga nie drgnęła :c
Ale generalnie coś już widać po mnie, nie mam takiego brzucha, mam ładniejsze pośladki i coś mi zdecydowanie ubywa, a tym samym poprawia mi humor i czuję się zdecydowanie lepiej jako ja :D
Dziś ładnie ćwiczyłam z Mel B i trochę biegałam, ale nie za wiele, bo padało niestety.
Ohh jeszcze tylko kilka miesięcy i będę kipiała seksem, ładnym ciałem i będę prawdziwie żyć ;D

Znów Penelope Cruz, no cóż jest urocza i piękna


Mam nadzieję, że u Was jest równie optymistycznie :)
Trzymajcie się ciepło dziewczyny :D 

8 sierpnia 2013 , Komentarze (6)

Hej :)
Dziś siódmy dzień i jest dobrze :D
Intensywne ćwiczenia nie są łatwe, pot się leje, ale jest satysfakcja później :]
Tak szczerze mówiąc nic nie jest łatwe w odchudzaniu się, zmienianiu sposobu jedzenia, który towarzyszył mi przez całe życie,ale kiedy wyobrażę sobie siebie za kilka miesięcy na ślubie kuzynki w obcisłej pięknej sukience podkreślającej moją sylwetkę i pokazującej to co sobie wypracowałam, to jest mi lżej, to naprawdę pomaga! :D
I zamówiłyśmy z siostrą hula hop z wypustkami, bo ponoć są super efekty po takim kręceniu, brzuch się zmniejsza, talia jest bardziej widoczna i ładnie zarysowana, a przy moich szerszych biodrach większe wcięcie w talii będzie wyglądało mam nadzieje bardzo ładnie. Może któraś z Was ćwiczyła z hula hopem, pomagało na brzuszek i talię? ;d
Mało jem, jakoś nie mam ochoty na jakieś wymyślne dania.

Mel B i bieganie zaliczone :)

Nie poddaje się!
Nie ma opcji :D
Wierzę, że będę wyglądać tak jak ona :)!
Trzymajcie się swoich postanowień, za kilka miesięcy będziemy najpiękniejsze :)

4 sierpnia 2013 , Komentarze (9)

Hej dziewczynki :)
Wpis będzie pozytywny :D
Polacy mają taką ogromną wadę, że ciągle narzekają, że nie mogą, nie potrafią, a ja postanowiłam, się wyłamać, nie narzekam, wierzę, że potrafię, że dam radę, podołam i schudnę, bo nikt tego za mnie nie zrobi :)!
Nikt inny tylko ja będę cierpieć z powodu cielska jakie noszę, to ja ciągle rezygnuje z wyjść na miasto, z imprez, ze spotkań ze znajomymi, z wypadów gdziekolwiek, to ja ciągle mam w głowie obraz siebie jako kogoś gorszego od szczuplejszych, ładnych dziewczyn. Nie poddam się, bo wiem o co walczę. 
Nie chcę być chuda bo nie podobają mi się wieszaki, ale chcę być seksowna, podobać się sobie i dobrze czuć się w swoim ciele. 
Moim patronem z bierzmowania jest Św. Nadzieja więc mam nadzieję, że i ona mnie nie opuści :D
I muszę powiedzieć, że odkąd założyłam ten pamiętnik jest mi dużo łatwiej, bo wiem, że nawet jeśli przeczyta mój wpis jedna osoba, to ta osoba pomyśli o mnie, mam nadzieję, pozytywnie i może będę ją trochę motywować swoimi wpisami i osiągnięciami :D


1 godz. z Mel B. zaliczona, 30 min biegania zaliczone! 
Dzień uważam za udany!

DACIE RADĘ !

Baśka:D







3 sierpnia 2013 , Komentarze (5)

Hej :)
Wszystko jest ok, bieganie i ćwiczenia zaliczone :)
Kocham mojego chłopaka za to, że już 2 lata czeka, na moje całkowite oddanie, chyba mu zależy :D
Niestety znowu musiałam odłożyć branie tabletek anty. ze względu na diete, nie chcę żeby hamowały spadek wagi.
Jutro musze wstac o 5 na bieganie, bo sport wieczorem, szczególnie na powietrzu przy temp. 40 stopni w słońcu, nie jest przyjemny, można się pochlastać z gorąca!
A słońce niestety tłuszczu nie wypala ;d

Trzymajcie się :)



Uwielbiam ich urodę :)
Mam podobną :D 
Jak schudnę będę piękna mam nadzieje!:)

2 sierpnia 2013 , Komentarze (2)

Mam okropne nogi, naprawdę w życiu nie widziałam tak grubych ud jakie ja mam, szczególnie wewnętrzna ich część jest nie do okiełznania, no a jak spaśniete uda to oczywiście cellulit, przyjaciel kobiet, od zawsze na zawsze.
Sama nie mam jakiegoś super cellulitu, jest mało widoczny, można powiedzieć, że dopiero się tworzy, ale już z nim walczę, nie ma na co czekać, nie chce mieć nóg w kraterach. Dlatego też kupiłam ostrą gąbkę do peelingu i drewniano gumową rączkę do rozmasowywania mojego kochanego tłuszczu +woda-ciepło-zimno, mam nadzieje, że podziała :)
A może Wy dziewczyny znacie jakieś skuteczne metody na cellulit i poprawienie wyglądu i jędrności skóry? ;p

I bieganie zaliczone :D