DZISIAJ SWIĘTUJĘ
swiętuję swój mały wielki sukces.
Otóż od dwóch miesięcy gdzies tam sobie po cichu siedziała mysl, która atakowała z ukrycia. Niby odległa, niby nie dotycząca mnie, wepchnięta do innej rzeczywistosci, ale jak wirus trawiła moje samotne chwile.
Podejrzewano u mnie nowotwór, znaleziono wrogą masę i pobrano próbkę do biopsji. Dzisiaj dostałam wyniki.
Jest dobrze!
Mam ochotę obdzwonić moich wszystkich bliskich i im wykrzyczeć, że jest OK, tylko, że nikomu nie powiedziałam o swoich problemach, więc rozmowa wyglądałaby tak:
- wiesz, nie mam nowotworu!
- tak, to super.
Z radosci nawet moja własna gęba mi się zaczęła podobać. Nie jest z toba tak źle - myslę sobie.
Nie zrobiłam dzisiaj żadnych głupot, byłam wręcz nudnie profesjonalna w rozmowach z klientami i podejrzanie miła dla innych uczestników ruchu drogowego. Chyba mnie ktos w nocy podmienił.
W sobotę zobaczę R. W sumie fajnie, ale żebym za nim jakos szczególnie tęskniła, to nie wiem. Chyba niezbyt dobrze to swiadczy o jakosci mojego związku?
Ach... to głupie i skomplikowane żyie emocjonalne, rozprawię się z tym jutro albo za tydzień.
Dzisiaj się upijam moją radoscią :)
- wiesz, nie mam nowotworu!
- tak, to super.
Z radosci nawet moja własna gęba mi się zaczęła podobać. Nie jest z toba tak źle - myslę sobie.
Nie zrobiłam dzisiaj żadnych głupot, byłam wręcz nudnie profesjonalna w rozmowach z klientami i podejrzanie miła dla innych uczestników ruchu drogowego. Chyba mnie ktos w nocy podmienił.
W sobotę zobaczę R. W sumie fajnie, ale żebym za nim jakos szczególnie tęskniła, to nie wiem. Chyba niezbyt dobrze to swiadczy o jakosci mojego związku?
Ach... to głupie i skomplikowane żyie emocjonalne, rozprawię się z tym jutro albo za tydzień.
Dzisiaj się upijam moją radoscią :)
ilo123
25 stycznia 2013, 10:00super:) ciesz się życiem, spełniaj marzenia, osiągaj swoje cele!:D
fattyhatty
25 stycznia 2013, 08:09Dzięki kochane dziewczyny :)
jankaq
25 stycznia 2013, 08:09jejku, jak to sobrze ze wszytsko ok;) ta swiadomosc i czekanie na wyniki jest okropna. ciesz sie zyciem kochana.
Madanna
24 stycznia 2013, 22:04O kurcze, ja bym chyba nie wytrzymała żeby nikomu nie powiedzieć czekając na wyniki... To dobrze, że wszystko dobrze :)
gumisqa
24 stycznia 2013, 21:38ciesz się zdrowiem a wiem co to jest dowiedzieć się po badaniach że jednak wszystko ok :P
Omademonsiflorre
24 stycznia 2013, 21:35Nie wyobrażam sobie ogromu Twojego szczęścia :) Świetnie!