rano: owsianka
II śniadanie :activia
obiad: troche ziemniaczków + sosik+ gotowane mięsko+ czerwone buraczki
kolacja: serek bialyy ze smietanką miętą i rzodkiewkaaa
+2 litry wody, czerwona i zielona herbata
ruch:
1000 skoków na skakance ha nie narazz ale odzielilam sobie to po 500 skoków
no i moje nieszczesne bieganie... nie wiem co sie ze mna dzieje...albo organizm juzz sie wykańcza...alboo przez ten upał...biegne i czuje się jak ociężałaa... co chwile robie przerwy..nie mam kondycji..jakbym zaczynala od poczatku...nie wiem co jest ze mna nie tak... ojoj ....a to przeciez biegammm juz 3 tygodnie..a ja sie czuje jak balon....no to nic vitalkii ide zakuwac kocham wassss :***
KobietaSzpila
25 maja 2011, 16:192 kg spadło ale nie powiem ze mialam 2 dni w ktorych zarłam nieubłaganie ; D
wisiaa
25 maja 2011, 12:35Ja również mam problemy z bieganiem. Upał+zakwasy :( Będzie dobrze! Trzymaj się :)
KochankaIvana
24 maja 2011, 21:37Upał faktycznie daje w kość. Może więcej pij i woda zejdzie? Powodzenia;)