prawie miesiąc,dokładnie 4 tygodnie i 3 kg za mną. Niesamowite, jak bardzo to widać po pomiarach - po 3 cm w pasie i talii! Trudno się dziwić, że czuję się lżejsza o 10 kg a nie 3 ;) Zasady walki chyba się wykrystalizowały i jest już teraz raczej łatwo. Efekty bardzo przyjemne to min brak szalonych zachcianek słodyczowych i mniejszy żołądek, więc na wczorajszym obiedzie u rodziców zjadłam tak małą porcję, że wszyscy byli zadziwieni - i najadłam się! dziś jeszcze odpuszczam trening bo ciągle czuję si,ę bardzo niewyraźnie, zaraz kładę się na chwilkę pod kocyk. Jako wspomagacz zaczęłam jeść w dużej ilości kaszę jaglaną. Mam nadzieję, że do końca lutego uda mi się zobaczyć na wadze 7..... :)
Fioleq
13 lutego 2015, 00:31Graciassss ;)
Mileczna
9 lutego 2015, 14:40brawo! super efekty ...z takim zacieciem 7 jest jak najbardziej w zasięgu ręki :)