Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niedziela


Kusiło mnie, żeby poćwiczyć ale dałam sobie spokój. Myślę, że odpoczęłam. Zrobiłam tylko obiad i haftowałam trochę.Zakwasów już nie czuję, więc jest dobrze. Nie wytrzymałam i zważyłam się. Waga niestety stoi ale biorąc pod uwagę święta to chyba dobrze ;).

Posiłki:

bułka ciemna z ziarnami z odrobiną masła, jajko na miękko, 15g sera camember, kubek czystka

kawa z mlekiem

kotlet z piersi indyka, surówka z marchewki ze śmietaną

kawa z mlekiem, croissant

sałatka: sałata, 4 pomidorki koktajlowe, kawałek smażonej piersi z indyka, plasterek żółtego sera, herbata miętowa

plaster ananasa

  • brugmansja

    brugmansja

    12 kwietnia 2015, 23:05

    Przejść przez trudny okres świąt bez bilansu dodatniego to wielki sukces.

  • olenka93m

    olenka93m

    12 kwietnia 2015, 21:32

    Pomaga ci czystek? Dużo o nim slyszalam,ale jeszcze nigdy nie probowalam.

    • Fiona2015

      Fiona2015

      12 kwietnia 2015, 21:59

      Piję czystek od dwóch miesięcy. Po dwóch tygodniach stosowania złapałam grypę ale trwała tylko cztery dni, więc chyba daje odporność a głównie o to mi chodzi

  • efka55

    efka55

    12 kwietnia 2015, 21:25

    Dzielnie trzymasz się z jedzeniem. Gdybym ja tak potrafiła. Jeden rodzinny obiad rozwala wszystko. Powodzenia:)

    • Fiona2015

      Fiona2015

      12 kwietnia 2015, 22:03

      Łatwo trzymać się z jedzeniem jak się jest poza domem i nie robi się zakupów. Jak robię listę zakupów to piszę tylko to co powinnam a poza tym moja podopieczna wymaga takich a nie innych obiadów. Śnidania i kolacje to moje samozaparcie. Nie wiem co będzie jak wrócę do kraju i będę robiła zakupy :)