Wstałam o 5.30, zasiana wczolgalam sie na rowerek stacjonarny. Jeździłam 30 min., a potem poszłam na spacer z moim kochanym pisakiem. Teraz jem owsiankę z. Jogurtem naturalnym, wiec dzien zapowiada sie bardzo pozytywnie.
Wstałam o 5.30, zasiana wczolgalam sie na rowerek stacjonarny. Jeździłam 30 min., a potem poszłam na spacer z moim kochanym pisakiem. Teraz jem owsiankę z. Jogurtem naturalnym, wiec dzien zapowiada sie bardzo pozytywnie.
kiss-me94
26 maja 2014, 10:27Ja też wstałam tak wcześnie :DDD Oj ciężko było :)
jestem.ponad.tym
26 maja 2014, 09:35o jeju, 5.30 - kosmos :D brawo za siłę albo może za determinację :P