I nagle z miesiąca do tak ważnego dla mnie wydarzenia w mgnieniu oka zrobiły się 2 tygodnie...Obiecałam sobie wcześniej, że będę przez ten miesiąc jadła jak najlepiej potrafię, żeby jak najwięcej zrzucić. A tymczasem chyba tylko przytyłam. Jestem załamana jak mogłam do tego dopuścić, ale nie mogę już siebie obwiniać, bo wiem, że znowu popadnę w użalanie się nad sobą i sytuacja się tylko pogorszy.
Trudno, trudno, trudno.
Przez ten czas co pozostał będę ładnie trzymać się diety białkowo-tłuszczowej!!!