Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dlaczego?


Ostatnio w moim życiu dzieje się źle. Zaczęło się od straty bardzo bliskiej mi osoby. Właśnie miałam ważne dla mnie wydarzenie, na które czekałam blisko 2 lata. Wszystko poszło nie tak. Bezpośrednio przed nim czekała mnie fala niepowodzeń, choroba, któej nie miałam odkąd pamiętam, przytrafiła mi się akurat teraz. W dniu wydarzenia, wszystko działo się tak, że chciało mi się płakać, dosłownie. I to wszystko teraz, kiedy właśnie próbuję w moje życie wprowadzić pozytywne myślenie. Oglądałam ostatnio masę filmików na yt. Ja wiem, że niektóre informacje brzmią jak totalne banialuki. Ale mimo tego chciałam trochę zmienić myślenie, dostrzegać jakieś małe drobne rzeczy na co dzień, z których mogę się cieszyć, mniej się przejmować, nie analizować tak wszystkiego dokładnie, tylko mieć za przeproszeniem wyje*ane. No i co? Dlaczego akurat teraz tak się źle działo? Czy to jakaś złośliwość losu? Próba, którą muszę przejść? Zadaję sobie dzisiaj to pytanie cały dzień i zastanawiam się dlaczego wszystko tak się potoczyło. I oczywiście w głowie pojawia się tysiąc myśli, że mogłam wszystko zrobić inaczej, inaczej rozplanować, inaczej postąpić, wszystko inaczej. Nienawidzę tego w sobie. Tego rozpamiętywania, zastanawiania się co gdyby...Próbuję sobie tłumaczyć, że szkoda życia na takie coś. Niestety nie zawsze dociera :(

  • Domdom89

    Domdom89

    13 sierpnia 2019, 11:39

    Pociesze Cie, ze nie Ty pierwsza i nie ostatnia. Czasem tak sie dzieje, ze wszystko sie wali jak na zlosc. Nie raz tak mialam, ze ze zlosci plakalam, bo juz nie moglam uwierzyc, ze los mi robi tak totalnie na zlosc. Ale nie ma juz co rozpamietywac, stalo sie , zwalilo sie trudno, juz tego nie zmienisz ;/ Teraz trzeba patrzec na przod- chyba juz gorzej nie bedzie ;P;P

  • Majkaaa91

    Majkaaa91

    13 sierpnia 2019, 10:09

    Nie wiem czy Cię to pocieszy, ale chyba każdy coś takiego kiedyś zaliczył, taki totalny życiowy fuckup, wszystko się lawinowo wali w najmniej odpowiednim momencie. Jest też pozytywna strona (o ile można to tak nazwać), bo cokolwiek złego się później zdarzy będziemy już mieli jakiś pakiet doświadczeń, które pozwolą nam łatwiej znieść kryzys.