Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Demotywująca przyjaciółka


Kochani Jezus zmartwychwstał - niech ta radosna wieść na nowo zapali w was żywą wiarę, obdarzy pokojem i radością ducha świętego. Na tych kilka wyjątkowych dni świątecznych życzę wam nieco odpoczynku od zgiełku świata ale nie d diety oraz pogodnych chwil spędzonych w gronie rodziny. 

I nie ma świętowania od diety, za 2 dni macie wyglądać jak ten czekoladowy króliczek


I jak już po śniadanku? Mam nadzieje, że zdrowy rozsądek was nie opuścił. Pamiętajcie:

A teraz co nieco z mojego życia. Pewnie jak większość z was i mnie odwiedził dziś króliczek z prezentami. Moi domownicy wiedzą, że się odchudzam, więc nie dostałam od nich żadnych tradycyjnych słodyczy. Od mamy była filiżanka z dzbanuszkiem do herbaty, a od babci bodymax (moje osobiste życzenie). Za to moja przyjaciółka postanowiła być niezłą zołzą i mimo, że wie o mojej diecie, postanowiła na złość (sama to powiedziała) obdarować mnie ptasim mleczkiem i krówkami :( Chyba najgorszy możliwy prezent, bo na 100% zostanie wydany dalej (jako prezent dla kogoś innego lub po prostu oddam to do jadłodajni dla bezdomnych razem z słodyczami, które moja mama dostała od klientek). Wkurzona !!! Zasmucona :( :( :( Ale moja przyjaciółka już taka jest, demotywująca. Tydzień temu rozmawiałyśmy o tym, że będzie ze mną chodzić na basen.Tylko że jak do niej zadzwoniłam że jedziemy to stwierdziła, że jest zimno, pada i jej się nie chce. I tak jest za każdym razem. A nie wiem jak na was to wpływa, ale po wiadomości że komuś się czegoś nie chce, wam też się przestaje tego chcieć. Na szczęście resztkami sił udało mi się pozbierać na basen, czego nie żałuje. Potrzebowała bym kogoś kto by mnie motywował do cięższej pracy, a nie demotywował.

I na koniec zachęcam do rozwiązania zagadki o kaloryczności batoników

http://vitalia.pl/index.php/mid/25/fid/201/odchudz...


  • brawo-ja

    brawo-ja

    28 marca 2016, 10:26

    A ja mam taką która schudła ok.50kg..Jest najwspanialszą psiapsiółą na świecie i zawsze na nią mogę liczyć..Chociaż niestety gdy się spotkamy przeważnie lądujemy na piwku...Widujemy się średnio raz w miesiącu ..ale wtedy nie możemy się nagadać i przeważnie wpada coś niezdrowego...Kiedyś miałyśmy razem fazę na wspólny step i basen,ale trwało to króciutko..Największy plus naszych spotkań(oczywiście oprócz pozytywnej energii,wygadania się i odstresowania,bo razem bawimy się wspaniale)to to że zawsze robimy mnóstwo kilometrów spacerując.Mieszkamy daleko od siebie ..A swojej wytłumacz ,że tak się nie robi..Mogła Ci kupić dobrą zieloną herbatkę zamiast tych słodyczy...

  • Sensamilla

    Sensamilla

    28 marca 2016, 09:22

    Moja odwrotnie-chciala się że mna odchudzać, ćwiczyć, biegać, ale...ja ważę 94kg a ona niecałe 50kg... I wieczne słuchanie jaką to ona nie jest gruba, jakiego to ona nie ma sadla na brzuchu...w pewnym momencie zaczelam się bać wyobrażać sobie co ona myśli o mnie... :( i staram się z nia nie spotykać...mam dość jej pitolenia, jakby moim kosztem chciała podnieść swoje ego.. Od jutra zaczynam, bez niej.. A tobie życzę powodzenia! :)

  • jeden

    jeden

    28 marca 2016, 00:27

    No nie najlepsza masz ta przyjaciółkę

  • j.yuna

    j.yuna

    27 marca 2016, 21:40

    Co to za przyjaciółka, która Cię demotywuje?

  • endorfinkaa

    endorfinkaa

    27 marca 2016, 13:34

    przyjaciółka która Cię demotywuje to nie przyjaciółka

  • Barbie_girl

    Barbie_girl

    27 marca 2016, 12:44

    wiesz ja mam podobnie mam koezanke wie ze sie odchudzam a codziennie do pracy przynosi ale pudelko ciastek tortow itd. a tylko ja z nia siedze i zawsze pyat czy ja chce ( sama wazy ponad 100 na moje oko) moze kolezanka zazrosna ze Ty sie moglas zmotywowac a jej nie wychodzi ? Wesolych Swiat !

  • CookiesCake

    CookiesCake

    27 marca 2016, 12:03

    A Twoje przyjaciółka ma problemy z wagą ? Jeśli nie, to po prostu nie chce żeby Tobie się udało, czyli słaba z niej przyjaciółka..

    • FlorentynaKonstancja

      FlorentynaKonstancja

      27 marca 2016, 12:18

      Trochę ma, bo nosi chyba rozmiar 44 i narzeka, że ma problem znaleźć odpowiednie spodnie i sama przyznaje, że w niczym jej tyłek dobrze nie wygląda

    • CookiesCake

      CookiesCake

      27 marca 2016, 12:39

      No to masz już odpowiedź skąd takie podejście do Ciebie, zazdrości Ci, a ona sama nie umie się za siebie zabrać, więc utrudnia Ci drogę do celu.. pogadaj lepiej z nią, bo tak się przyjaciółek nie traktuje