Miał wrócić ze Szwecji. Za miesiąc. I miesiąc temu. I rok temu też miał wrócić i za każdym razem wyskakiwała jakaś cholera, że nie mógł. Teraz jedzie do Kanady na 3 miesiące. Nawet się nie zobaczymy na Święta.
Ponieważ jestem głupią babą, histeryzuję.
Wygadał się, że zrobił mi dudy, będę w nie trąbić z tęsknoty.
patasola
18 grudnia 2011, 22:21Kochana, dużo siły. i cierpliwości :*
Agniech89
18 grudnia 2011, 00:41Wróci jak mu się zachce. Weź po prostu zostaw go w cholerę. Znam ten typ. Nie warto.
jusia1992
18 grudnia 2011, 00:16Głowa do góry moj tez wyjezdza przez co nie mozemy sie dogadac i chyba koniec tego wszystkiego ..
lajo94
17 grudnia 2011, 22:56wroci oni zawsze wracaja tylko czasami nie wtedy kiedy chcemy ...
Eostre
17 grudnia 2011, 22:46:( Przykre... utulam :*