Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zły dzień ...


Witajcie,

Od kilku dni mam mega spadek nastroju i dziś pomarudzę :P ale tez pokażę, że nie jest tak kolorowo ;)

- młoda to już 16-latka - jeju jaka pyskata, jakie humory i teksty - aż czasem chce wepchnąć do okna życia ale sie nie zmieści :P

- w pracy coraz więcej pracy - powoli przestaje być kolorowo

- dziewczyny niby ok, ale one ze sobą są świetnie dopasowane a ja jednak nie tak wygadana, niepewna siebie w porównaniu do nich to nie znam życia, nie żyję

- szefowa organizuje wyjazd integracyjny za kilka tygodni na piatek i sobotę na baseny, spa, kręgle - boziu one jak modelki ... w życiu przy nich nie pójdę na basen, w spa nie wiem jak się zachować ... na kręglach nigdy nie byłam

- nie mam szlafroka, nie mam butów na obcasie, nie mam kapci z puszkiem (bo rozmiaru 44 nie ma), nie mam sukienki wyjściowej i tak przy takiej wadze bym nie założyła

Mam wrażenie że będa to 2 bardzo męczące i dołujące dni dla mnie. I wydać kasę na 1 noc aby sie obkupić - bez sensu.

Rozważam czy nie zrezygnować - ten wyjazd i tak nic nie zmieni, ja nie kupuję bluzek za kilka stówek od ręki, biżuterii tez drogiej nie, nie latam po kosmetyczkach co tydzień ... wogóle nie mam zbytnio o czym z nimi rozmawiać ... 

Wkurza mnie to że moja waga tak mnie blokuje - i z pójściem na wyjeździe na basen i wogóle nawet żeby coś sobie do ubrania kupić ... ehhh 

Już nie wspomne o tym, że moja pewność siebie jest poniżej 0.

- jak wyszłam z pracy i odśnieżyłam auto okazało się, że w jednym kole jest totalny flak - jutro mają w ciągu dnia przyjechać z assistance (miałam w ubezpieczeniu) i zaholowac mnie do wulkanizatora, 

- wieczorem ksiądz po kolendzie będzie

Same obowiązki i sytuację, które wprawiają mnie w mega dyskomfort.

Jedyny plus że schudłam 1,1 kg - wg vitali 0,6kg (ale nie aktualizowałam wagi jak tu wróciłam)

No cóż dziś na smutasa

Trzymajcie się

Buziaki :*

  • Berchen

    Berchen

    12 stycznia 2024, 18:45

    w pierwszej chwili jakbym slyszala swoje mysli w opisie wyjazdu, po przeczytaniu komentarzy mysle ze faktycznie potraktuj jako motywacje. Ja wybralabym jakies zabiegi na twarz, odpoczela (nigdy nie bylam w spa i tez bym sie najpierw stresowala swoja waga). Warto spedzic czas z kolezankami, moze okaza sie inne niz na codzien w biurze.

  • tara55

    tara55

    12 stycznia 2024, 15:59

    Nie odpuszczaj i jedź na wyjazd integracyjny. Ciesz się życiem ze wszystkimi. Pozdrawiam. 🌞

  • sachel

    sachel

    12 stycznia 2024, 11:49

    Nie blokuje Cię twoja waga, ale Twoja głowa!!! Jedź!!!

  • clio

    clio

    12 stycznia 2024, 07:11

    Nie rezygnuj z wyjazdu tylko dlatego, że się wstydzisz iść do spa czy na basen. Możesz zawsze powiedzieć że masz okres i źle się czujesz. Wieczorowa kiecka też nie jest potrzebna i buty na obcasie. Kup sobie coś co potem wykorzystasz, w czym się dobrze czujesz albo poszukaj na vinted. Po prostu bądź sobą. Gratuluję spadku 🙂

    • Kaliaaaaa

      Kaliaaaaa

      12 stycznia 2024, 08:05

      Dżinsy/ciemne spodnie i bardziej wieczorowa bluzka też pewnie ujdą, coś tam na pewno w szafie masz... Z basenem faktycznie zawsze można się wymówić i np odpocząć w tym czasie po swojemu. Nie rezygnuj z życia tylko przez wagę, to droga do nikąd. No i potraktuj wyjazd jako motywacje- kilka tygodni to się da schudnąć parę kilo i już poczujesz się lepiej:)

    • krolowamargot

      krolowamargot

      12 stycznia 2024, 12:39

      Ja też uważam, że nie powinnaś rezygnować. Nawet jeśli jesteś inna, niż pozostałe dziewczyny, to wcale nie oznacza, że nie macie o czym rozmawiać, bo wcale nie trzeba o tym samym. I może się okazać, że macie jakieś wspólne zainteresowania i wzajemnie możecie sobie pomóc. Kapcie, szlafrok, kostium, daj spokój, zerknij na vinted, zerknij na wyprzedaże, pożycz coś, i jedź. Wyjście na basen jest mega relaksujące, jeśli przestaniesz się porównywać. Ważysz więcej i co z tego? Nie zasługujesz na relaks? W spa powiedzą, co robić. Kręgle - no rzuca się kulą do kręgli, co za filozofia. Jedź i pozytywnie się nastaw, to jest próba zintegrowania zespołu. Jako szefowa byłabym mega niezadowolona, gdyby pracownik z powodu takich błahych rzeczy nie chciał jechać na wyjazd. To dziecinne.

  • equsica

    equsica

    12 stycznia 2024, 01:00

    Gratulacje spadku. Weź waga się nie przejmuj i tylko ze względu na wagę nie rezygnuj z wyjazdu.. Jak nie masz ochoty na basen to nie idź na basen...swoją drogą ja w SPA też nigdy nie byłam (mam 36lat i nie lubię takich rzeczy typu spa czy zabiegi na twarz czy na cokolwiek,... ogólnie nie lubię masaży (byłam raz u fizjo bo mi ręce mrowily jak wyciągałam je przed siebie- myślałam że umrę u tego fizjo tak zacisnąłem żeby że potem z tydzień bolała mnie szczęka ) w sesnie nienawidzę jak mnie ktoś dotyka już mycie głowy przez fryzjera to mordega) też bym nie była zachwycona takim wyjazdem... I bym się biła z myślami czy jechać czy nie..

    • clio

      clio

      12 stycznia 2024, 07:07

      Rany, myślałam już że jestem jedyna która nie cierpi takich rzeczy. Mogę się podpisać pod każdym Twoim słowem łącznie z fryzjerem. Kiedyś byłam u fryzjerki, która robiła masaż głowy, niby relaksacyjny, masakra dla mnie.

    • equsica

      equsica

      12 stycznia 2024, 13:14

      Ja poszłam do fizjo bo się przestraszyłam że jak wyciągam ręce przed siebie to mi mrowia czubki placów... Ogólnie masażysta ma po prostu 6 na 5 gwiazdek.. u mnie w pracy wszyscy zachwalają masaże.. a ja nie dość że mam nadmierna potliwość rąk i stóp więc jak czekałam aż mnie przyjmie to pot z palców kapał do do kompletu mam chyba jakaś nadwrażliwość dotykowa i mam wszędzie łaskotki dosłownie wszędzie i tak zaciskałem żeby przy każdym dotyku masażysty że tydzień nie mogłam ruszając szczeką... Najgorsze 45 minut w życiu ;D nie lubię też manicure jak mi dotyka dłoni i piłuje paznokcie na szczęście przy mojej potliwości hybrydy same odpadają po tygodniu więc po 3 razach zaprzestałem robić ;D

  • AnabelLee

    AnabelLee

    12 stycznia 2024, 00:19

    Ja bym sobie odpuściła ten wyjazd, szkoda energii na to i kasy

  • NowaJa_86

    NowaJa_86

    11 stycznia 2024, 23:23

    Oby jutro był lepszy dzień :-)

  • ognik1958

    ognik1958

    11 stycznia 2024, 21:31

    pamietam jak było u mnie te....123 kg i..pierwsze kg leciały to prawda gorzej jest później.. jak sie nie ma scisłego planu co do grosza i...sie to przestrzega..na wyrywki -powodzenia

  • Yekaterina77

    Yekaterina77

    11 stycznia 2024, 21:18

    Jakbyś znalazła jednak takie duże okno to daj znać, moja też 16 -latka więc doskonale wiem o czym mówisz :)

    • FreeMilka

      FreeMilka

      11 stycznia 2024, 21:40

      Ty też ;) nawet chciałam oddać i dopłacić - wziąć nie chcą też ;)

    • Yekaterina77

      Yekaterina77

      11 stycznia 2024, 23:01

      Wiem o czym mówisz z tego podobno zaznaczam podobno się wyrasta tylko nikt nie chce mi powiedzieć kiedy :)

    • krolowamargot

      krolowamargot

      12 stycznia 2024, 12:41

      pamiętajcie, że z tego się wyrasta :-) lepsze nie byłyśmy

    • Yekaterina77

      Yekaterina77

      12 stycznia 2024, 18:29

      Niemożliwe my byłyśmy aniołkami 🙃

    • Berchen

      Berchen

      12 stycznia 2024, 18:42

      wyrasta sie, pozniej dzwonia i czlowiek sie cieszy ze sa, wszystko mija, kiedy to nie okresle tak za jakis czas.