Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: niedobrze -znowu niedobrze...
4 stycznia 2013
zapraszam na przebudzanie kawą Jestem
w kiepskim nastroju-wczoraj jakoś niefajnie było jak wrócił R.-fakt
zbiera go choroba ale nie chce słuchac i nie chciał się położyć i
wypocić i w dodatku robotę na dworze sobie znalazł i zmierzły chodził.Na
noc dałam mu gripeks noc jedyny jaki miałam to się wypocił.Ja myślę,że
jeszcze wizyta co półroczna na onkologii też ma wpływ na jego nastrój.No
a na mnie się to odbija w dwójnasób . Jak rano wstałam z R.gdy wychodził do pracy to byłam pełna energii i wiele zrobiłam w domku,ale po jego przyjściu wszystko prysło,bo jeszcze próbował mi wmawiać,że nie mógł się dodzwonić na onkologię żeby potwierdzić kiedy ma się zgłosić. Nie mogę uwierzyć jak staję na wagę czy to możliwe żeby przybyło m nie aż 1,6kg w jedną dobę?????Fakt
więcej piłam niż zwykle(głównie herbatę)-niestety prócz mojego menu
zamiast czereśni zjadłam chyba ze 3 kromki z filetem z indyka i to
smarowane. Obiecanego basenu za to nie było jedynie szorowanie domku do ćwiczen mogę zaliczyć.
ilonol
4 stycznia 2013, 07:37Moja waga elektroniczna tez cos szaleje.......