W zeszłą sobotę startowałem w spóźnionych Mikołajkowych MnO w Klasztornym Lesie koło Leżajska.
Zapisała mnie córka.
Bardzo chciała jechać, więc zapisała się w szkole na imrezę i zadeklarowała "Tata też jedzie".
Nic nie dało się zrobić, trzeba było jechać.
Dwa bardzo przyjemne etapy. Ciepło, sucho, słonecznie (to było jeszcze przed mrozami).
Super relaks.
I potem jeszcze bardzo przyjemna wiadomość - razem z Dorotą zajęliśmy pierwsze miejsce w całej imprezie(9 drużyn). Córka też sobie poradziła całkiem nieźle. Startując z kuzynem (pierwszy raz na Ino!!) zajęła 4 miejsce na 8 drużyn. Już się pyta o następną imprezę. To już za 3 tygodnie z okazji Walentynek.
Sheng2
27 stycznia 2014, 07:30Gratuluję serdecznie :)