Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wygrywa tylko ten,kto ma jasno określony cel i
nieodparte pragnienie,aby go osiągnąć.


Witam :)

Dziś był mój dzień ważenia... Niestety nie ma kilo mniej. Ale i tak sie ciesze z -0,5. Przez dwa tygodnie spadłam 1,5kg. Jest dobrze. Zauważyłam, że pije za malo wody i zielonej herbarty. Musze to poprawic. Dziś już pobiegałam,przyjechałam do siostry na rowerze,a w domu mam zamiar troszke nadrobic zaleglosci. Dzien katowania :) W piatek mamy jechac na wode wiec mam nadzieje,ze pogoda nam dopisze. Troche bede zla,ze jedziemy na caly weekend a tu taka lipa. A weekend tez bez cwiczen,ale za to troche ruchu bedzie przy jakis grach jesli pogoda na to pozwoli. Takze ten tydzien bedzie ciezki jesli chce zobaczyc -1kg na wadze. Moja waga na dzien dzisiejszy 75,4. Juz kiedys startowalam z taka waga na vitalii. Wczoraj bylismy na zakupach z moim A. Zakupil mi sukienke,troszke krotka,ale moja w tym glowa abym ladnie sie w niej prezentowala :) Powinnam mu tez bardzo podziekowac,poniewaz tak mi sie juz biegac nie chcialo,ale to za jego namowa poszlam przed 21 biegac. Jeszcze tak fajnie mi sie nie biegalo :) Dzis jeszcze steperek,twister,brzuszki itp. A jak Wam mija dzionek? Zrobilyscie choc maly krok do celu? Buziaki

  • NaPewnoTymRazem

    NaPewnoTymRazem

    23 lipca 2014, 16:07

    Bardzo ładne spadki ;) Mi się udaje średnio 1 kg w 2 tygodnie, więcej nigdy nie było. Ja mam ćwiczenia zaplanowane na wieczór ;) Co do drugiej połówki - one chyba są najbardziej mobilizujące ;) Jakos tak potrafią podejść człowieka :D

    • Glori22

      Glori22

      23 lipca 2014, 16:59

      To i tak dobrze :) Wiele razy słyszałam,ze tygodniowo powinno spadac od 0,5-1 kg,aby nie miec efektu jo-jo ;) Także glowa do gory :)