Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czas nieważenia


Kurczę! 84,4kg... Mam nadzieję, że to comiesięczny zastój wody jest temu winien. Nie będę się ważyć do przyszłej niedzieli, zobaczymy wtedy jaki będzie efekt tygodniowej pracy.

Poranek bez siłowni :( kiepsko się czuję, mam nadzieję, że wieczorem odbiję to sobie.
Po południu dłuuuuuuuuuuuugi spacer po parku z lubym, już go ostrzegłam, że idziemy ;) 

Mały grzech rano-na śniadanie kawałek domowej drożdżówki, powiedzmy 400kcal.... Ale dobrze, że zjadłam bo tak żałuję, że już więcej tego błędu nie popełnię. Najbardziej kaloryczne śniadanie od 10 dni! A fuj


  • ognik1958

    ognik1958

    2 marca 2013, 11:06

    z lubym kochana to można taak dodatkowo tak za rączkę i patrząc sobie w oczki i wzdychając do niego zaś cwiczenia hmmm my profesjonaliści to ... na świeżym powietrzu to w odpowiednim stroju i tempie z kijami do n-w w rączkach i tak zapieprzamy po leśnych duktach przez 3-4 godzinki i nie w głowie wtedy zadne amory kiciu tylko spalanie kalori czego i ci życzę tomek