Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Zwykla kobieta.Co mnie sklonilo...ogromna chec zmianNie chce do konca zycia byc szara myszka.Chce byc wkoncu zauwazalna.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1223
Komentarzy: 8
Założony: 20 sierpnia 2014
Ostatni wpis: 5 września 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Gosiad102102

kobieta, 43 lat, opole

171 cm, 106.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

5 września 2014 , Skomentuj

Moja silna wola uleciala.Zla jestem na siebie strasznie.Zbyt wiele stresow i klopotow i poddalam sie.Nie zjadlam nic slodkiego ale dieta i cwiczenia daleko sa w tyle.Na sama mysl juz mi sie nie chce i wkurzam sie,bo w srodku tyle bym chciala ale moje cialo nie chce wspolpracowac z dusza.Przez te ostatnie dni co chwile sie motywowalam ale potem lamalam sie.A zamierzenia mialam wielkie.Ale jeszcze tu zagladne niebawem.

29 sierpnia 2014 , Skomentuj

Raz cwiczenia raz basen.To prawda ze ruch poprawia samopoczucie:-)Zaczynam lubiec te zakwasiki.Niedziela to dzien na odpoczynek i pelny relaks.Wczoraj dalam sobie wycisk na basenie.Tam mogla bym spedzac cale dnie kilka glebszych oddechow i znow machanie rekami...Dzisiaj od rana do wieczora w ciaglym ruchu wiec cwiczenia odpuszczam ale jutro znow ostro do dziela.Tak bardzo chcialabym zobaczyc juz duzy efekt ale to przy rozsadnym odchudzaniu nie mozliwe.Czytalam niedawno pamietnik  mlodej dziewczyny szybkie odchudzanie-intensywny wysilek i dlugodniowa glodowka-moze efekt jest od razu tylko na jak dlugo???Potem zawroty glowy,brak sil a w najgorszym przypadku szpital.Ja dziekuje....Do jutra pamietniku....Za pare dni wazenie-mam nadzieje na usmiech na twarzy

28 sierpnia 2014 , Komentarze (1)

Dzis stanelam na wadze i co 104 - 2kg w dol!!!Rano platki z kefirem lub jogurte, zupki warzywne miesko na parze,sporadycznie chleb i jak cos to ciemny,poznym popoludniem cwiczenia,nie dlugo bo sie mecze-brak mi tchu.Ze wzgledu na kregoslup cwicze na pilce duzo brzuszkow i chodz oponka jest to juz nie zwisa stala sie jedrniejsza.Boze daj mi sil bo tyle kilogramow przede mna.

21 sierpnia 2014 , Komentarze (3)

Dzieki za slowa otuchy.Dzis sie zmobilizowalam i pocwiczylam 45 min.Wszystko na dobrej drodze gdyby....no wlasnie ... facet podniosl mi poraz kolejny cisnienie i od razu siegnelam po slodkie.Potrafie zjesc na raz tabliczke czekolady.Potem siedze w fotelu i placze.Nigdy nie uda mi sie zgubic kg bo co chwile cos sie dzieje a potem pocieszam sie slodkosciami to w danej chwili jedyna przyjemna rzecz.Czasem wydaje mi sie ze nie panuje nad tym.Co robic???

20 sierpnia 2014 , Komentarze (4)

20.07.2014 dzis postanowilam poraz kolejny walczyc z niedoskonalosciami.Mam wielka nadzieje ze tym razem sie uda,bo nie umiem patrzyc w lustro.Zle. sie czuje psychicznie a to udziela sie do okola.Dzisiaj zrobilam krotka rozgrzewke i 20 min cwiczylam to duzy wysilek dla mnie.Mam tak slaba kondycje ze w wyscigach zolw by mnie wyprzedzil ale wiem ze za tydz dwa bedzie lepiej.Bede tez w miare mozliwosci chociaz godz na basenie spedzac 2razy w tyg i na piczatek 3 dni w tyg cwiczyc.Mam nadzieje ze wytrwam.