..jak pięknie pachnie kurczaczek w piekarniku!!Mąż gotuje.. jak zwykle. Ja za kuchcika robię, he he i za sprzątaczkę...ale mnie to nie przeszkadza! Wczoraj padłam po całym tygodniu, przespałam 12 godzin jednym cięgiem! I przez to nie zjadłam kolacji, i czułam się b.dobrze z takim wciągniętym sadełkiem.Rowerka dalej nie mam, ale to przez lenistwo mojego brata, bo on nigdy nie ma czasu, wiecznie zajeta , za daleko te 4 km. Nie włożę go do osobówki, a on ma takie półdostawcze. Wiem, że jest bardzo zapracowaną osobą, bo nie chciałabym być na jego miejscu, ale ..proszę go już miesiąc.Niestety, nawet na taki za 50 mnie nie stać w tej chwili..ale może kiedyś... dobra ,koniec żali, kiedyś się doczekam a wtedy będę hasać! muszę robić ziemniaczki bo mnie mój Gordon wzywa...
MamaGabrysi1983
14 października 2012, 13:20Udanej niedzieli!