Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
waga waha się


Dziś  znowu waga 64,4 pokazała wczoraj z dietą było ok ale treningu nie było niestety nie było komu mi z małą posiedzieć ! Mężuś cały dzień poza domem prawie ważne spawy załatwiał dziś pojechał do pracy wróci dopiero wieczorem w sobotę ! Masakra nie wiem czy będę  miała jak ćwiczyć Anita jest niespokojna bo ząbkuje nawet jak zaśnie to co raz marudzi i wstaje........... To mnie dołuje ! 

Ćwiczenia sprawiają mi przyjemność i dają satysfakcje! Postaram się coś wymyślić może jakieś krótkie programy  może mel b ? zaraz poszukam czegoś na you tube ! teaz kiedy z treningiem krucho u mnie tym bardziej muszę dietę trzymać! będę się starać na pewno! Jak mężusia nie ma to pod tym względem mi łatwiej bo tak to szykowałam zawsze 2 obiady!

Zjadłam dziś:

3 kanapki z chlebem razowym i paprykarzem z łososia 
szklanka mleka 0,5%
sałatka sycylijska z fetą 400 g  + parówka
koktajl ( szklanka mleka 0.5%, pół banana, pół kiwi kilka truskawek)
gruszka 
co jeszcze pózniej dopiszę